UE podjęła wstępną decyzję o przedłużeniu sankcji wobec Rosji
• Unia Europejska jednak ma zamiar przedłużyć sankcje wobec Rosji
• Na spotkaniu ambasadorów państw UE zapadła wstępna decyzja w tej sprawie
• Decyzję muszą zatwierdzić jeszcze ministrowie państw UE
• Sankcje będą obowiązywać do końca stycznia 2017 r.
• Zastrzeżenia wobec ustaleń zgłosiła Francja
21.06.2016 | aktual.: 21.06.2016 15:51
Ambasadorowie państw UE podjęli wstępnie decyzję o przedłużeniu unijnych sankcji gospodarczych wobec Rosji o pół roku - podały unijne źródła. Decyzję mają zatwierdzić jeszcze ministrowie państw Unii.
Wtorkowe uzgodnienia oznaczają, że restrykcje będą obowiązywać do końca stycznia 2017 r.
UE wprowadziła sankcje gospodarcze wobec Rosji latem 2014 r. w związku z eskalacją konfliktu na wschodzie Ukrainy i wspieraniem przez Moskwę prorosyjskich rebeliantów. Restrykcje obejmują ograniczenia w dostępie do kapitału dla rosyjskich banków państwowych i firm naftowych, ograniczenia sprzedaży zaawansowanych technologii dla przemysłu naftowego, sprzętu podwójnego zastosowania oraz embargo na broń.
Były one kilkakrotnie przedłużane, ostatnio w styczniu br. Obecnie obowiązująca decyzja w sprawie sankcji wygasa z końcem lipca.
Według unijnych źródeł ambasadorowie państw UE zgodzili się na przedłużenie sankcji bez żadnej dyskusji. W najbliższy piątek decyzję mogą zatwierdzić ostatecznie ministrowie ds. europejskich, którzy spotykają się w Luksemburgu. - Nie wydaje się, by konieczna była dyskusja na ten temat na Radzie Europejskiej w przyszłym tygodniu - ocenił jeden z unijnych dyplomatów.
Na spotkaniu ambasadorów Francja zgłosiła jednak tzw. zastrzeżenie parlamentarne do decyzji o przedłużeniu sankcji. Na początku czerwca francuski Senat przyjął niewiążącą rezolucję, w której zaapelował do rządu o stopniowe znoszenie sankcji wobec Rosji. W kwietniu podobną rezolucję przyjęła niższa izba parlamentu Francji, Zgromadzenie Narodowe.
Według źródeł dyplomatycznych francuski ambasador zastrzegł jednak, że zastrzeżenie to ma charakter techniczny i nie przeszkodzi w zatwierdzeniu decyzji przez ministrów.
Z kolei Włochy i kilka innych państw chciałyby, aby szczyt UE w przyszłym tygodniu wrócił do tematu polityki wobec Rosji, w tym sankcji. - Wszyscy jednak uważają, że sankcje muszą zostać przedłużone - zaznaczył dyplomata.
W poniedziałek wieczorem w Brukseli szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski przypomniał, że UE uzależniła zniesienie sankcji wobec Rosji od realizacji porozumień z Mińska w sprawie zakończenia konfliktu na wschodniej Ukrainie.
- Dzisiaj nie ma żadnych sygnałów, by Rosja chciała wprowadzić w życie porozumienie mińskie, w związku z tym sankcje powinny zostać automatycznie przedłużone co najmniej do końca roku - powiedział Waszczykowski.
Uważa on też, że w UE dojdzie do dyskusji o dalszych działaniach w sprawie sankcji wobec Rosji. - Będą trwały dyskusje, co dalej. Czy przedłużenie sankcji o kolejne pół roku przyniesie skutek? Na pewno będą próby podejścia do jakichś innych rozwiązań. Można się spodziewać prób osłabienia sankcji, ale można się też spodziewać prób wzmocnienia sankcji, by wymusić na Rosji realizację porozumień mińskich - stwierdził szef polskiej dyplomacji w rozmowie z dziennikarzami.