UE nie będzie finansować zysków Hewletta-Packarda
Szef Dyrekcji Generalnej ds. Poszerzenia w Komisji Europejskiej Eneko Landaburu ma zastrzeżenia do kontraktu umożliwiającego amerykańskiej firmie Hewlett-Packard pośrednie korzystanie ze środków pomocowych UE dla Polski.
Chcemy znać warunki kontraktu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARMiR) z firmą Hewlett-Packard. Nie jest normalne, że ludzie, którzy zostali przeszkoleni za unijne pieniądze i ich szefowie, nagle przechodzą do sektora prywatnego z komputerami kupionymi za unijne pieniądze. Nie będziemy finansować zysków Hewletta-Packarda - powiedział w środę Landaburu.
Nie powinniśmy używać pieniędzy obywateli Brukseli, Paryża czy Madrytu, żeby finansować szkolenia w Polsce i zakupy sprzętu, który jest następnie oddelegowany na podstawie kontraktu, którego warunków nie znamy - podkreślił.
Landaburu przyznał, że możliwe jest zlecanie pewnych usług prywatnym firmom, ale zaznaczył, że musi się to odbywać w sposób przejrzysty. Hewlett-Packard pomaga ARMiR we wdrażaniu w Polsce tzw. systemu zarządzania i kontroli (ang. IACS), niezbędnego, jeśli Polska chce w przyszłości korzystać z unijnych dotacji dla rolnictwa.
Przed kilkoma tygodniami dałem instrukcje naszemu ambasadorowi w Warszawie, żeby zapytał polskiego ministra rolnictwa o wykorzystanie funduszy unijnych PHARE we wdrażaniu IACS w Polsce. Moim zdaniem, funduszy tych użyto niezgodnie z duchem naszej współpracy - dodał.
Landaburu nie chciał wyjaśnić, jak dużych wypłat z PHARE dotyczą zastrzeżenia Komisji Europejskiej. Petra Erler z gabinetu politycznego komisarza ds. poszerzenia Guentera Verheugena, któremu podlega Landaburu, twierdzi, że chodzi o nie więcej niż 3 mln euro przyznane spółce Agro-Comp należącej do Hewletta-Packarda. (ajg)