UE grozi Rosji konsekwencjami... w przyszłości
UE nie wprowadzi sankcji wobec Moskwy, ale zagrozi konsekwencjami w przyszłości, a także ustanowi specjalnego wysłannika ds. Gruzji i będzie zacieśniać współpracę ze wschodnimi sąsiadami UE - wynika z projektu wniosków końcowych trwającego w Brukseli szczytu ws. konfliktu na Kaukazie. "Kryzys w Gruzji sprawił, że stosunki między UE a Rosją znalazły się na rozdrożu" - głosi dokument.
01.09.2008 | aktual.: 01.09.2008 17:46
UE potępia w dokumencie działania Rosji w Gruzji oraz jednostronną decyzję Moskwy o uznaniu niepodległości Osetii Południowej i Abchazji. "Trwałe i pokojowe rozwiązanie konfliktu w Gruzji musi być oparte na poszanowaniu niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej" - zastrzega.
"Oczekujemy od Rosji odpowiedzialnego zachowania i dotrzymania przez nią wszystkich zobowiązań. Unia zachowa czujność. Jesteśmy przekonani, że we własnym interesie Rosji leży unikanie izolowania się od Europy" - brzmi projekt wniosków.
W dokumencie nie ma mowy o sankcjach, ale UE w stanowczym tonie zapowiada "uważne, dogłębne przeanalizowanie" stosunków z Moskwą w perspektywie "nadchodzącego szczytu UE-Rosja 14 listopada w Nicei".
W podobnym tonie wypowiedział się prezydent Francji Nicolas Sarkozy, zapraszając listownie przywódców na szczyt.
"Przywiązanie Rosji do porozumienia i współpracy z resztą Europy stoi dziś pod znakiem zapytania. Dziś to Rosja musi dokonać fundamentalnego wyboru w tej sprawie" - napisał Sarkozy.
UE deklaruje gotowość do zwiększenia swej obecności w terenie, zarówno w ramach międzynarodowej misji obserwacyjnej OBWE w Osetii Południowej, jak i Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony (EPBO). W tym celu UE "podjęła decyzję o natychmiastowym wysłaniu misji rozpoznawczej, której zadaniem będzie pomoc w gromadzeniu informacji i określenie warunków zwiększonego zaangażowania UE". Formalną decyzję w tej sprawie mogliby podjąć ministrowie spraw zagranicznych już 15 września - czytamy w deklaracji.
W dokumencie podkreślono również obawę o wpływ konfliktu na cały region.
Bliżej wschodnich sąsiadów
"Dziś jest bardziej konieczne niż kiedykolwiek, by wspierać współpracę regionalną i zacieśniać stosunki ze wschodnimi sąsiadami, zwłaszcza w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedztwa oraz inicjatyw Synergia Morza Czarnego i Wschodnie Partnerstwo" -brzmi dokument. Tę ostatnią inicjatywę, z myślą zwłaszcza o Ukrainie, Gruzji i Mołdawii, zgłosiły wspólnie Polska i Szwecja na szczycie UE w czerwcu. Zgodnie z projektem deklaracji, Komisja Europejska do grudnia przedstawi konkretne propozycje w tej sprawie.
Z dokumentu wynika też, że Unia Europejska mianuje specjalnego przedstawiciela ds. kryzysu w Gruzji, nie precyzując jednak jego zadań.
Projekt podkreśla też gotowość UE do udziału w odbudowie Gruzji, "włączając w to regiony Południowej Osetii i Abchazji". Zapowiada także szybkie zwołanie przez UE konferencji donatorów.
W ramach pakietu pomocy projekt proponuje także "podniesienie stosunków z Gruzją na wyższy poziom" dzięki wprowadzeniu dla Gruzinów ułatwień wizowych, z jakich korzystają już Rosjanie i posiadacze rosyjskich paszportów w Abchazji i Południowej Osetii. Ponadto UE i Gruzja mają podpisać umowę o ustanowieniu strefy wolnego handlu, "kiedy tylko spełnione zostaną odpowiednie warunki".
Szczyt, zwołany przez Francję na wniosek m.in. Polski, ma pokazać, że "27" potrafi mówić jednym i zdecydowanym głosem. "Od początku konfliktu UE odgrywa pierwszoplanową rolę, by zapewnić wstrzymanie ognia i znaleźć rozwiązanie pokojowe" - zaznaczył Sarkozy.
Inga Czerny
Michał Kot