UE do Tunezji: możemy wam pomóc wyborach
Unia Europejska zaoferowała natychmiastową pomoc Tunezji w przygotowaniu wolnych wyborów, tak by ustabilizować sytuację po opuszczeniu kraju przez prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego, a także - możliwość wzmocnienia stosunków dwustronnych.
17.01.2011 | aktual.: 01.02.2011 15:45
- UE jest gotowa dostarczyć natychmiastową pomoc, żeby przygotować i zorganizować proces wyborczy - oświadczyła szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton w komunikacie wydanym wspólnie z komisarzem ds. polityki sąsiedzkiej Sztefanem Fuele.
- Tunezja osiągnęła punkt bez powrotu - oświadczyli, potępiając działania, których celem jest destabilizacja bezpieczeństwa i zwiększenie chaosu, o co oskarżani są sojusznicy byłego prezydenta.
Ashton i Fuele zapewnili, że UE będzie wspierać Tunezję w wysiłkach na rzecz "stabilnej demokracji", wzywając wszystkie siły demokratyczne do zaangażowania na rzecz "nowej demokracji tunezyjskiej i poprawy błędów z przeszłości".
Wcześniej rzeczniczka Ashton, Maja Kocijanczicz, powiedziała na codziennym briefingu KE, że rozważane są sankcje wobec zbiegłego do Arabii Saudyjskiej byłego prezydenta oraz jego otoczenia. Jednocześnie z uznaniem wypowiedziała się o społeczeństwie tunezyjskiemu w związku ze staraniami o demokrację i wolność.
Poinformowała, że konsultacje 27 państw UE dotyczą też innych propozycji, które mogłyby wesprzeć nowe władze Tunezji, w tym wzmocnienia relacji politycznych i handlowych.
Od połowy ubiegłego roku między UE a Tunezją obowiązuje umowa stowarzyszeniowa, ale władze Tunezji apelowały o bardziej pogłębione partnerstwo, na wzór umowy, jaką UE ma z Marokiem. Ta opcja "jest na stole negocjacji" - zapewniła rzeczniczka.
W następstwie antyrządowych demonstracji i zamieszek prezydent Zin el-Abidin Ben Ali, sprawujący w Tunezji władzę od ponad 20 lat, opuścił w piątek kraj, udając się do Arabii Saudyjskiej.
W sobotę Rada Konstytucyjna Tunezji uznała oficjalnie, że stanowisko prezydenta kraju jest nieobsadzone oraz że konstytucja wymaga, by wybory prezydenckie zostały przeprowadzone nie później niż w ciągu 60 dni. Jednocześnie na tymczasowego prezydenta Tunezji powołała przewodniczącego izby niższej parlamentu Fuada Mebazę.
W trwających od grudnia antyrządowych zamieszkach przeciw bezrobociu i złym warunkom życia zginęło kilkadziesiąt osób.
Z Brukseli Inga Czerny