ŚwiatUE boi się żywności z Japonii? Zaostrzają kontrole

UE boi się żywności z Japonii? Zaostrzają kontrole

Kontrole żywności sprowadzanej z Japonii do UE będą prowadzone według bardziej restrykcyjnych kryteriów radioaktywności - zdecydowały kraje UE. Unia będzie stosować te same limity co teraz Japonia, gdyż unijne normy mogą być przestarzałe.

08.04.2011 | aktual.: 08.04.2011 17:03

- Unia Europejska zdecydowała o wzmocnieniu środków ostrożności względem żywności i pasz importowanych z Japonii, zastosowanych po wypadku w elektrowni Fukushima I - poinformowała KE po posiedzeniu Stałego Komitetu ds. Łańcucha Żywnościowego i Zdrowia Zwierząt w Brukseli.

Podczas tego spotkania przedstawiciele krajów UE zatwierdzili proponowane przez KE obniżenie dopuszczalnych poziomów stężenia radioaktywnych jodu i cezu w żywności i paszach importowanych z Japonii. - Nowe poziomy są teraz spójne z tymi stosowanymi po wypadku w Fukushimie przez władze Japonii - dodaje KE.

O tej propozycji we wtorek w Strasburgu mówił przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. - Mamy rozporządzenie, które było przyjęte po Czarnobylu, zgodnie z ówczesnym stanowiskiem naukowców. Jednak tymczasowo, w związku z zaistniałą sytuacją, zdecydowaliśmy się przyjąć japońskie wartości dopuszczalnych poziomów radioaktywności, które są niższe niż nasze - oświadczył.

KE zaznaczyła, że jeśli zajdzie taka potrzeba, jeszcze bardziej zaostrzy środki. Jednocześnie zastrzegła, że dotychczasowe badania żywności przeprowadzane przez kraje UE wykazują "nieznaczne poziomy radioaktywności, które są znacznie poniżej obowiązujących norm". Ponadto - wskazuje Komisja - władze japońskie poinformowały, że "prawie nie ma" eksportu z 12 prefektur, najbardziej narażonych na skażenie z Fukushimy.

Komisja Europejska zarządziła niedawno wzmocnienie kontroli żywności i pasz z regionów Japonii, które mogły być narażone na napromieniowanie w związku z poważnym uszkodzeniem elektrowni atomowej Fukushima po trzęsieniu ziemi i tsunami z 11 marca. W rozporządzeniu z 24 marca KE poleciła krajom UE kontrole pod kątem obecności cezu oraz jodu, określając ich maksymalne dopuszczalne stężenia. Normy te były przeniesione z rozporządzenia Euratomu przyjętego w 1987 roku po katastrofie w Czarnobylu.

KE zapowiedziała, że maksymalne poziomy radioaktywności w unijnej regulacji będą niedługo zrewidowane przez ekspertów i jeśli trzeba zmienione.

Przed posiedzeniem Komitetu media spekulowały o możliwości włączenia plutonu do listy sprawdzanych przez UE pierwiastków. - Nie było rozprzestrzeniającego się wycieku plutonu do środowiska - podkreślił niedawno rzecznik KE ds. zdrowia Frederic Vincent. Pluton zawierają pręty paliwowe jednego z sześciu reaktorów elektrowni jądrowej Fukushima.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)