UE będzie nadal przekazywać USA dane o pasażerach samolotów
Na wniosek Komisji Europejskiej kraje
członkowskie UE zgodziły się, że przekazywanie władzom
USA europejskich danych o pasażerach samolotów powinno się odbywać
dalej na niezmienionych zasadach. Polska w pełni zgadza się z
takim stanowiskiem.
02.06.2006 | aktual.: 02.06.2006 19:15
To reakcja na wtorkowe orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu, który orzekł, że obowiązujące porozumienie między UE a USA w tej sprawie nie ma podstaw prawnych. Jednocześnie dał czas na znalezienie wyjścia z patowej sytuacji, utrzymując porozumienie w mocy do 30 września.
USA nalegają na przekazywanie danych w ramach walki z terroryzmem po zamachach z 11 września 2001 r. Mimo protestów eurodeputowanych, że łamie to europejskie zasady ochrony danych osobowych, UE podpisała porozumienie w maju 2004 roku. Zobowiązuje ono europejskie linie lotnicze do przekazywania władzom USA danych o pasażerach korzystających z amerykańskich lotnisk, w tym nazwisk, adresów, informacji o formie płatności za bilet i kontaktowych numerów telefonicznych.
Komisja Europejska jednoznacznie opowiedziała się za tym, by znaleźć nową podstawę prawną porozumienia, nie zmieniając jego treści "ani o przecinek". Tłumaczy, że Trybunał nie zakwestionował meritum porozumienia, lecz jedynie błędnie wybraną podstawę prawną. Nie zgłasza zastrzeżeń do sposobu zbierania i przetwarzania danych przez stronę amerykańską.
Wszyscy się zgadzają co do opisanego w dotychczasowym porozumieniu zakresu przekazywanych danych- relacjonował wicepremier minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn, który wziął udział w spotkaniu szefów MSW krajów UE w Luksemburgu. Całkowicie się zgadzam ze stanowiskiem KE- dodał.
Komisja Europejska nie zdradza szczegółów propozycji, która ma zapewnić, że nie będzie przerwy między ciągle obowiązującym porozumieniem a porozumieniem przyszłym.
Nie wiadomo, czy w swoich propozycjach Komisja Europejska przewiduje uwzględnienie roli Parlamentu Europejskiego, który nie był w tej sprawie konsultowany.
Eurodeputowani od początku byli zdania, że porozumienie naraża na szwank prawa obywateli UE, Stany Zjednoczone nie dają odpowiednich gwarancji ochrony danych, a także, że KE przekroczyła swoje kompetencje. To oni skierowali skargę do luksemburskiego trybunału, który potwierdził ich obawy o brak podstawy prawnej porozumienia.
Przewodniczący PE Jose Borrell powiedział w piątek w Helsinkach, że liczy na "lojalną współpracę" instytucji UE w pracach nad nowym porozumieniem.
USA grożą, że za nieprzekazywanie danych firmy lotnicze będą płacić ogromne kary, pasażerowie zaś będą narażeni na szczegółowe kontrole osobiste.
Michał Kot