Potężne uderzenie. W mieście brakuje prądu
Rosjanie zaatakowali Charków. Na miasto spadły rakiety. Szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow zaapelował, by mieszkańcy pozostali w schronach. "Wróg uderza w regionalne centrum" - zaalarmował.
W wyniku wrogiego ostrzału Charkowa, do którego doszło w czwartek wieczorem, w niektórych dzielnicach tego miasta na północnym wschodzie są problemy z dostawami prądu – powiadomił mer Ihor Terechow.
W czwartek wieczorem szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow poinformował o kolejnym ostrzale miasta. Zaapelował, by mieszkańcy pozostali w schronach. "Wróg uderza w regionalne centrum" - zaalarmował.
Ciała w obwodzie charkowskim. "Strzał w głowę"
W wyzwolonej miejscowości Kupiańsk-Wuzłowy w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie Ukrainy, znaleziono w czwartek ciała trojga cywilów zamordowanych przez rosyjskie wojska. Jedna z ofiar zginęła od strzału w głowę z broni palnej - powiadomiła na Telegramie ukraińska Prokuratura Generalna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jeden z zabitych był lokalnym mieszkańcem, został pochowany przez przyjaciela na terenie swojego domostwa. Mężczyzna powiedział funkcjonariuszom organów ścigania, że 21 września rosyjski żołnierz strzelił jego przyjacielowi w głowę, ponieważ pomagał ukraińskiej armii i informowała o pozycjach okupantów" - czytamy w komunikacie prokuratury
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Na wyzwolonych przez ukraińskie siły terenach w obwodach charkowskim i donieckim odkrywane są kolejne miejsca pochówku ludności cywilnej i rosyjskie katownie, w których torturowano lokalnych mieszkańców. W ubiegłym tygodniu policja i prokuratura Charkowszczyzny oznajmiły, że w Kupiańsku-Wuzłowym odnaleziono ciała dwóch mężczyzn zamordowanych przez rosyjskie wojska.
Źródło: PAP/Ukraińska Prawda