Udawali lekarzy, żeby wyłudzić pieniądze od matki 12‑latki chorej na raka
Policjanci z Piły (Wielkopolskie) zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, którzy usiłowali wyłudzić pieniądze od matki chorego na nowotwór dziecka. Jeden z nich, podając się za lekarza, zaproponował konsultację, która miała pomóc w uratowaniu 12-letniej dziewczynki, u lekarzy specjalistów za granicą.
Jak poinformowała oficer prasowy pilskiej policji podkom. Żaneta Kowalska, do komisariatu zgłosiła się 36-letnia kobieta, matka 12-latki z nowotworem oka. - Stan dziecka opisała, jako bardzo ciężki. Powiedziała, że lekarze nie widzą szans na uratowanie oka - relacjonowała Kowalska.
Kobieta powiedziała też, że skontaktował się z nią nieznany jej mężczyzna, który przedstawił się, jako lekarz. - Zaproponował swoją pomoc, która miała polegać na umówieniu konsultacji z lekarzami specjalistami za granicą. Koszt takich konsultacji miał wynieść 1 tys. zł. Kobieta miała jeszcze dopłacić 40 euro za przesyłkę i przygotować całą dokumentację medyczną swojej córki, dostarczając do rzekomego lekarza wraz z pieniędzmi - powiedziała podkom. Kowalska.
Policjanci nabrali podejrzeń co do tożsamości rzekomego lekarza. W nocy z środy na czwartek zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku - w chwili przekazywania pieniędzy. Mieszkańcy województwa wielkopolskiego w wieku 33 i 42 lat trafili do policyjnego aresztu.
Według wstępnych ustaleń policji, kobieta została namierzona przez oszustów, gdy w internecie szukała pomocy dla swojej córki.