PolskaUczniowie wagarują, bo im nic nie oferują

Uczniowie wagarują, bo im nic nie oferują

W pierwszy dzień wiosny uczniowie uciekają
ze szkół, bo nauczyciele nie potrafią zatrzymać ich na lekcjach. Czy naprawdę kadra nie może wymyślić "czegoś ekstra" na ten jeden
dzień w roku? Magdę, Asię, Mateusza, Tomka i ich kolegów
dziennikarze "Życie Warszawy" spotkali w pobliżu Ogrodu Saskiego.

22.03.2005 | aktual.: 22.03.2005 14:36

Idziemy na wystawę do Zachęty. Jesteśmy z liceum plastycznego, więc wejściówki mamy za darmo - mówili zgodnie. Wszyscy byli kolorowo ubrani, uśmiechnięci. W końcu zaczęła się wiosna - cieszyli się. Na pytanie, czy zerwali się ze szkoły, odpowiadają niechętnie. Lekcje mieliśmy tylko do 10.20. U nas w szkole jest luz, a i tak prawie nikt do szkoły nie przyszedł - mówi Magda Sycik z "plastyka".

Wiele szkół w tym roku nie przygotowało specjalnych imprez na pierwszy dzień wiosny. Poszły za przykładem kuratorium, które też nie zorganizowało wczoraj żadnego koncertu dla wagarowiczów. Uczniowie pytani, co szkoły musiałyby im zaoferować, żeby 21 marca zrezygnowali z wagarowania mówili: Atrakcją byłyby na przykład fajne zajęcia sportowe - powiedział 17-letni Adam z technikum architektoniczno-budowlanego z ulicy Przyrynek. W taki dzień w szkole mogłaby mnie zatrzymać wspólna lekcja z uczniami z innej szkoły. Można by było poznać fajne osoby - mówi Ewa Lewandowska. Wczoraj nauczyciele swój brak pomysłów tłumaczyli na przykład złą pogodą - wyjaśnia "Życie Warszawy".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)