Uczniowie będą mogli poczuć się jak Jezus
Łódzcy uczniowie na religii będą mogli wcielić się w postać Jezusa, Maryi i innych biblijnych bohaterów. Warsztaty poprowadzą katecheci, którzy ukończą organizowany przez łódzką kurię kurs dramy. Po zajęciach z dramy uczniowie mają zrozumieć, jak mógł czuć się syn marnotrawny albo odtrącony przez ludzi Jezus.
Drama to rodzaj warsztatów, których uczestnicy wcielają się w różne postacie. Jednak zamiast wygłaszać kwestie z pamięci, sami decydują, jak w danej sytuacji mają się zachować. Potem z opiekunem analizują swoje odczucia i zachowanie.
Zajęcia z dramy dla nauczycieli religii już w styczniu prowadzi w Wydziale Katechetycznym Kurii Metropolitalnej Łódzkiej Irena Wolska, metodyk nauczania religii i katechetka w Szkole Podstawowej nr 41 w Łodzi. - Uczniowie będą mogli wcielić się w rolę ojca i przyjąć syna marnotrawnego. Nie każdy zachowa się wspaniałomyślnie, więc łatwiej będzie docenić jego gest - tłumaczy nauczycielka.
Katecheci nauczą się też, jak odegrać Drogę Krzyżową. Jedno z dzieci jest wtedy Jezusem, inni przypatrującymi mu się przechodniami. Potem mogą porównać swoje odczucia. - Dzięki dramie dzieci mogą zrozumieć, że bohaterowie sprzed 2 tys. lat nie byli różni od nas - tłumaczy Irena Wolska.
Warsztaty przeznaczone są dla katechetów z podstawówek i gimnazjów. Na pierwszy termin przygotowano 20 miejsc, zapisało się osiem osób. - Takie warsztaty cieszą się zawsze dużym zainteresowaniem, zarówno wśród początkujących, jak i doświadczonych katechetów. Sądzę, że po feriach zbierze się komplet - mówi organizatorka.
Sama wykorzystała elementy dramy, przygotowując jasełka.
- Drama to szansa, by dzieci zainteresować. Bo jeżeli ja się nudzę na swojej katechezie, to uczniowie tym bardziej - dodaje.
Pomysłem z Łodzi jest zachwycona założycielka warszawskiej Szkoły Aktorskiej Haliny i Jana Machulskich, gdzie kształcenie opiera się właśnie na metodzie dramy.
- Wiele lat temu podobne spotkanie z katechetami odbyło się w Poznaniu, ale o żadnych innych szkoleniach w Polsce nie słyszałam. Za granicą religia prowadzona metodą dramy nie jest niczym niezwykłym - mówi Halina Machulska. - Kiedy uczymy się w ławce, zapamiętujemy tylko jedną czwartą tego, co moglibyśmy przyswoić, gdy sami angażujemy swój mózg i serce w zajęcia właśnie za pomocą dramy.
Matylda Witkowska