PolskaUczczono pamięć ofiar Centralnego Obozu Pracy w Jaworznie

Uczczono pamięć ofiar Centralnego Obozu Pracy w Jaworznie

Społeczność ukraińska w Polsce oddała cześć więźniom byłego Centralnego Obozu Pracy w
Jaworznie, gdzie po II wojnie światowej więziono m.in. Ukraińców
posądzonych o współpracę z ukraińskim podziemiem. Wielu z nich
zmarło w obozie. Byli więźniowie chcą teraz zadośćuczynienia za
bezprawne uwięzienie i doznane krzywdy.

18.09.2004 13:25

Przy odsłoniętym sześć lat temu przez prezydentów Polski i Ukrainy obelisku, upamiętniającym ofiary obozu, została odprawiona ekumeniczna msza święta oraz panachyda - nabożeństwo żałobne za zmarłych. Pod pomnikiem złożono wieńce i zapalono znicze.

Uczestnicy spotkania zwrócili się z symbolicznym apelem do premiera Marka Belki o pilne zakończenie procedur weryfikacyjnych, które umożliwią żyjącym ofiarom obozu szybkie otrzymanie rent specjalnych. W ocenie Związku Ukraińców w Polsce związane z tym procedury prowadzone są opieszale, a wielu starszych wiekiem pokrzywdzonych nie doczeka wypłaty rent.

Podjęta w kwietniu tego roku przez rząd, długo oczekiwana decyzja o wypłacie poszkodowanym rent specjalnych może zostać zablokowana przez urzędniczą opieszałość, złą wolę lub uleganie skrajnym, nieprzychylnym dla Ukraińców opiniom niektórych środowisk. Od decyzji rządu minęło pięć miesięcy, a procedury nie posunęły się nawet o krok. To jest odbierane jako zaprzeczenie pozytywnej wymowy tej decyzji - ocenił sekretarz zarządu głównego związku Piotr Tyma.

Społeczność ukraińska uważa, że przynajmniej te osoby, których bezpodstawne i bezprawne uwięzienie w Jaworznie w latach 1947-49 zostało już udokumentowane w toku śledztw prokuratorskich oraz potwierdzone dokumentami Archiwum Państwowego (jest ich ok. 140-160), nie powinny ponownie przechodzić procedury weryfikacyjnej. Wiele z tych osób od dawna indywidualnie walczy przed sądami o zadośćuczynienie.

Nie mogą jednak od razu otrzymać rent, ponieważ przyjęto zasadę, że konieczna jest ponowna weryfikacja zarówno faktu przebywania w obozie, jak i tego, że powodem uwięzienia nie był wyrok za działania przeciwko państwu polskiemu. Dopiero po potwierdzeniu tych faktów poszkodowani powinni otrzymać z Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych ankietę, będącą podstawą do przyznania renty.

Decyzja rządu została podjęta w kwietniu. Jest wrzesień, a nawet ci, których bezprawne uwięzienie zostało już dawno udokumentowane, nie otrzymali ankiet. (...) Powolność tej procedury może świadczyć o braku dobrej woli - powiedział Piotr Tyma.

W Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie więziono około 4 tys. Ukraińców, również kobiety i dzieci. 161 osób zmarło w wyniku panujących w obozie warunków i złego traktowania. Kilkuletnie śledztwo katowickiej prokuratury oraz ustalenia IPN potwierdziły, że w obozie dokonano zbrodni przeciwko ludzkości - więźniów torturowano i znęcano się nad nimi.

W czasie II wojny światowej w Jaworznie była filia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. W 1947 r. utworzono tu obóz dla Ukraińców, wysiedlonych w ramach akcji "Wisła".

W czasie tej akcji przymusowo wysiedlono ok. 140 tys. Ukraińców, Łemków i Bojków z Polski południowo-wschodniej. Wojsko zmuszało ludność ukraińską do opuszczenia wiosek w Bieszczadach i Beskidzie Sądeckim w ciągu 2-3 godzin. Wielu z tych, którzy usiłowali wrócić w swoje strony, również trafiało do obozu w Jaworznie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)