Uciekał przed policją. W końcu porzucił auto z dwuletnim dzieckiem i zbiegł pieszo
• 43-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Lubelskiem
• Mężczyzna uciekał przed policyjnym radiowozem
• W końcu uciekł pieszo porzucając auto z 2-letnim dzieckiem w środku
W poniedziałek po południu funkcjonariusze krasnostawskiej drogówki, którzy prowadzili kontrolę prędkości w miejscowości Płonka, zauważyli osobowego citroena, który jechał w terenie zabudowanym 85 km/h.
Policjant podał kierowcy wyraźny sygnał do zatrzymania, jednak ten go zignorował i gwałtownie przyspieszył. Funkcjonariusze ruszyli w pościg, lecz kierujący nie reagował na sygnały wzywające do zatrzymania się. Po kilkuset metrach skręcił w drogę gruntową, zatrzymał się i porzucił pojazd. Dalszą ucieczką kontynuował pieszo.
Policjanci byli mocno zdziwieni, gdy w porzuconym samochodzie zobaczyli pozostawionego bez opieki dwulatka.
Szybko ustalono personalia dziecka. Następnie na miejscu zjawiła się ciotka chłopca i wspólnie z nią mundurowi odwieźli je do domu.Tam odebrała je zaskoczona matka, która oświadczyła, iż wykonywała prace polowe, a dzieckiem opiekował się ojciec.
Około godziny 21 mężczyzna sam zgłosił się na komisariat w Żółkiewce. Badanie alkomatem wykazało, iż był trzeźwy.
43-letni mieszkaniec gminy Rudnik tłumacząc swoje zachowanie powiedział, iż nie posiada prawa jazdy, gdyż zostało mu zatrzymane za jazdę w stanie nietrzeźwości. Nie potrafił określić co nim kierowało, że zostawił bez opieki dziecko w samochodzie.
O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd.