Uciekając przed policją zabił 6‑latka, grozi mu 12 lat
Bydgoska prokuratura przesłuchuje kierowcę, który w środę - uciekając przed policją - śmiertelnie potrącił 6-letniego chłopca. Mężczyzna prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Grozi mu do 12 lat więzienia.
12.09.2008 13:55
W środę po południu pracownik jednej z bydgoskich stacji benzynowych zauważył samochód prowadzony przez kierowcę, który sprawiał wrażenie pijanego. Wysłany we wskazanym kierunku patrol policji i straży miejskiej odnalazł pędzącego opla kadeta i usiłował go zatrzymać.
Kierowca uciekał, klucząc, z dużą szybkością, pomiędzy autami na dwupasmowej jezdni i wjeżdżając co pewien czas na chodnik. Widząc w pobliżu kolejne wozy policji, włączające się do pościgu, kierowca rozpędzonego auta wjechał pod prąd w ulicę jednokierunkową. Tu, na chodniku, staranował małżeństwo z sześcioletnim dzieckiem i uderzył w wiatę przystanku. Próbował jeszcze uciekać pieszo, ale został szybko osaczony i zatrzymany.
Rodzice i dziecko trafili do szpitala. Chłopiec był w stanie krytycznym Lekarzom nie udało się uratować jego życia.
Badanie alkomatem przeprowadzone po wypadku wskazało, że kierowca miał w wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu.
Jak poinformował prokurator Jan Bednarek, sprawca tragedii nie po raz pierwszy stanie przed sądem za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy i po pijanemu. Był ponadto poszukiwany listem gończym.