Uciekając policji porzucił auto i przepłynął jezioro
Kierowca ściganego przez policję fiata 126p porzucił auto i przepłynął w ubraniu jezioro. Nie został jeszcze zatrzymany. Wcześniej nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek na trasie Bytów-Mądrzechowo (woj. pomorskie). Policyjny patrol podczas rutynowej kontroli pojazdów zwrócił uwagę na jadącego z nadmierną prędkością "malucha". Policjanci próbowali zatrzymać kierowcę.
Kierowca zamiast zatrzymać się do kontroli, przyspieszył. Ruszyliśmy za nim w pościg. Dojechał do jeziora w Mądrzechowie. Tam szybko wysiadł z auta i rzucił się w ubraniu do wody - poinformował funkcjonariusz bytowskiej sekcji ruchu drogowego, Krzysztof Wnuk.
Według niego, mężczyzna nie reagował na krzyki i nawoływania policjantów - płynął cały czas przed siebie. Dostał się wpław na drugą stronę jeziora. Zostawił jednak na brzegu samochód i dokumenty. Po dotarciu policji do miejsca jego zamieszkania rodzina oświadczyła, że właściciel samochodu poszedł do sklepu pieszo. Jednak nikt nie potrafił powiedzieć, gdzie jest auto - mówił Wnuk.
Samochód został przetransportowany na policyjny parking. (an)