Uciec z tego miasta
Powoli wyludniają się największe miasta
regionu kujawsko-pomorskiego. Podobnie jak w całej Polsce - pisze
"GP".
26.03.2004 | aktual.: 26.03.2004 07:17
Statystyki są nieubłagane. Według danych miejskiego referatu ewidencji ludności od 1995 roku liczba zameldowanych na stałe mieszkańców Bydgoszczy zmniejszyła się - 380 000 - o 15 tysięcy. W Toruniu pierwsze oznaki tego procesu wystąpiły w 1998 roku; w mieście mieszkało wtedy 202 680 osób, dziś - 200 373. We Włocławku i Grudziądzu zjawisko występuje od 1995 roku. Włocławek liczył wówczas 123 885 obywateli, obecnie - 120 711. Liczba grudziądzan zmniejszyła się ze 103 328 do 99 593.
W połowie lat osiemdziesiątych władze Inowrocławia niecierpliwie czekały na moment, gdy liczba mieszkańców przekroczy 80 tysięcy. I wtedy coś zazgrzytało. Statystyki zatrzymały się na 79 tysiącach, to się zbliżały do tej magicznej granicy, potem znów nieco oddalały.Tak było do dziś. Ale w 2002 roku liczba obywateli spadła z 79 003 do 78 546 osób. Na 31 grudnia ub. roku inowrocławian było już tylko 78 193.
Zjawiska te bada m.in. Zakład Studiów Miejskich Instytutu Geografii toruńskiego UMK. Zdaniem jego kierownik, prof. Danieli Szymańskiej, na pewno jedną z przyczyn jest malejąca liczba urodzeń, co zwłaszcza obserwuje się właśnie w miastach. Znacznie zmniejszył się też napływ mieszkańców wsi do miast, bo tu też trudno o pracę.
Ale jest to także rezultat migracji zamożniejszych obywateli na obrzeża wielkich miast. Zjawisko tzw. suburbanizacji powoduje powstawanie wokół nich swoistych pierścieni. Jeszcze niedawno dotyczyło to aglomeracji od 100 tysięcy mieszkańców wzwyż, dziś granica ta spadła do 50 tysięcy.
"Szansę rozwoju naszej gminy widzimy m.in. w podmiejskich osiedlach" - mówi Tadeusz Kwiatoń, wójt gminy Inowrocław. "Już na początku lat dziewięćdziesiątych zaczęliśmy rozbudowywać sieć telefoniczną, uzbrajać tereny oferując tanie działki. Szeroko stosujemy też zwolnienia i ulgi podatkowe. W ciągu ostatnich 10 lat liczba stałych mieszkańców naszej gminy wzrosła z 10 do 11,5 tys. mieszkańców".
Podobną politykę prowadzi m.in. podwłocławskie miasto Kowal i gmina Fabianki, gdzie modny jest Szpetal Górny. Z kolei kadra kierownicza "Anwilu" najchętniej buduje wille w Nowej Wsi. Toruń ma swój pierścień w Lubiczu, Nieszawce, Górsku, czy Rozgartach, zaś Bydgoszcz w Białych Błotach, Osielsku, Niemczu.(PAP)