Uchylono areszt dla mężczyzny strzelającego z długopisu
45-letni właściciel sklepu elektrycznego w
Białobrzegach koło Radomia, który podczas bójki z dwoma
mężczyznami ranił jednego z nich strzałem z tzw. strzelającego
długopisu, opuścił areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości 5
tysięcy złotych - poinformowała Prokuratura Rejonowa
w Grójcu, która prowadzi śledztwo.
Do bójki doszło w ubiegłym tygodniu na tle nieporozumień finansowych. Według ustaleń prokuratury, dwaj mężczyźni - 29-letni mieszkaniec Białobrzegów i Ormianin - przyszli do właściciela sklepu po zwrot pieniędzy. Doszło do szarpaniny i wystrzału. Według ustaleń, strzelał właściciel sklepu; on temu zaprzecza.
Zabezpieczono u niego dwie sztuki amunicji i strzelający długopis. Z takiego urządzenia został oddany strzał. Nabój trafił Ormianina, który przebywa w szpitalu. Nie możemy go póki co przesłuchać. Obrażenia jakich doznał, realnie zagrażały jego życiu - powiedział szef grójeckiej prokuratury, Piotr Figas.
Wobec właściciela sklepu sąd zastosował areszt, który został uchylony po wpłaceniu poręczenia majątkowego w określonym terminie. Prokuratura zarzuca mu nielegalne posiadanie broni i amunicji oraz spowodowanie zagrożenia dla życia.
Mężczyzna, który wraz z Ormianinem dokonał najścia na sklep, ma dozór policyjny. Jemu prokuratura postawiła zarzut stosowania przemocy lub groźby.