Uchylą mu immunitet na koniec kadencji? "To intryga"
Prokurator generalny Andrzej Seremet przesłał do sejmu wniosek lubelskiej prokuratury o uchylenie immunitetu wiceszefowi klubu SLD Zbigniewowi Matuszczakowi - poinformował rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk.
16.09.2011 | aktual.: 16.09.2011 18:29
Kancelaria sejmu potwierdziła, że wniosek już do niej dotarł.
Pierwszy wniosek o uchylenie immunitetu posłowi został skierowany w styczniu, ale nie zaakceptował go prokurator generalny i prokuratorzy musieli go poprawiać. Poprawiona wersja była wysyłana w maju, a kolejna w sierpniu i ta ostatnia uzyskała akceptację prokuratora generalnego.
Prokurator Andrzej Jeżyński z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie nie ujawnił szczegółów sprawy, powiedział tylko, że chodzi o przestępstwo opisane w artykule 230 kodeksu karnego dotyczące płatnej protekcji. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.
Poseł nie został jeszcze przesłuchany. Jak tłumaczył Jeżyński, wynika to z przepisów kodeksu postępowania karnego, które nie pozwalają na wszczynanie postępowania wobec posła bez uzyskania pozwolenia na jego ściganie.
Według "Gazety Wyborczej" Matuszczak w 2007 r. miał interweniować w urzędzie miasta w Chełmie (gdzie prezydentem jest Agata Fisz z SLD) w sprawie biznesmena, który skarżył się, że z winy urzędników ma problemy z postawieniem banera reklamowego. Dzięki Matuszczakowi - podała "GW" - pozwolenie miało zostać "przepchnięte", a poseł miał za to dostać aparat fotograficzny o wartości ponad tysiąca złotych.
Matuszczak powiedział, że nie wie, jakiej sprawy dotyczy wniosek prokuratury. - Z gazety dowiedziałem się, że sprawa jest od wielu miesięcy prowadzona przez CBA - podkreślił. Jak dodał, nikt nigdy nie wzywał go do prokuratury i nie prosił o wyjaśnienia.
- Odbieram to jako przedwyborczą intrygę w związku z tym, że kandyduję z 1. miejsca SLD w Chełmie - dodał. Jak zapewnił, będzie starał się sprawę wyjaśnić. Zaznaczył, że już po publikacji w gazecie zwrócił się do prokuratora generalnego z prośbą o udzielenie informacji.
Według rzecznika prokuratora generalnego zgodnie z interpretacją prokuratury wniosku nie trzeba będzie ponawiać w nowej kadencji parlamentu, na którą przechodzi on automatycznie.
Także zdaniem szefa komisji regulaminowej i spraw poselskich Jerzego Budnika (PO), w związku z końcem kadencji wniosek prokuratury nie traci mocy. Jak powiedział, jeśli Matuszczak w nowej kadencji nadal będzie posłem, wniosek rozpatrzy już nowa komisja. - Jeśli nie będzie posłem, prokuratura ma wolną rękę - dodał szef komisji regulaminowej.
Jako pierwsze informację o Matuszczaku podało Radio Zet.