Uchodźcy zatrzymani na A4. Szli pieszo do Niemiec
Policjanci zatrzymali dwóch młodych Afgańczyków koło Zgorzelca w woj. dolnośląskim. Mężczyźni wyjaśnili, że pieszo i autostopem przebyli w ostatnich dniach wiele kilometrów.
Migrantów patrol policji zauważył na parkingu autostrady A4 w poniedziałek. Mundurowi chcieli wylegitymować obcokrajowców, ale okazało się, że nie mają oni żadnych dokumentów.
Powiedzieli, że mają 15 i 18 lat, ale później okazało się to nieprawdą. Afgańczycy stwierdzili, że dziewięć dni byli w podróży do Niemiec, gdzie mieli nadzieję na lepsze życie. Tłumaczyli też, że podróżowali - przeważnie podwożeni przez kierowców - przez Pakistan, Iran, Turcję, Bułgarię, Serbię, Rumunię, Węgry i Słowację. Ostatni etap trasy do Niemiec chcieli przejść prawdopodobnie pieszo.
Deportacja do Bułgarii
- Wyjaśniamy dopiero trasę ich podróży. Udało nam się potwierdzić, że w Bułgarii wystąpili o udzielenie ochrony międzynarodowej, czyli o azyl. Stwierdziliśmy to po wprowadzeniu do bazy danych ich odcisków palców - mówi Wirtualnej Polsce kpt. Rafał Potocki z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
- Badania lekarskie wykazały też, że obaj są pełnoletni - dodaje rzecznik.
Afgańczycy zostaną deportowani. Zgodnie z przepisami trafią do Bułgarii, bo to pierwszy kraj, w którym wystąpili o azyl.