Uchodźcy z Syrii zagrożeniem? "To mają być chrześcijanie"
- Powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo obywateli w kraju oraz tych Polaków, którzy czekają przez wiele lat w Kazachstanie i nie mogą wrócić do kraju - stwierdziła Marzena Machałek z PiS w programie "Polityka przy kawie" w TVP1 w kontekście deklaracji rządu, że przyjmiemy uchodźców z Syrii i Erytrei. - Polacy mają obawy, że uchodźcy będą lepiej traktowani niż oni. Na to nie możemy pozwolić - dodała Andżelika Możdżanowska PSL.
Marzena Machałek z PiS przekonywała, że sytuacja jest skomplikowana. Jej zdaniem mamy też sprzeczne informacje na ten temat. - Z jednej strony mówi się, że wynegocjowano, z drugiej, że jeszcze nie. Oczywiście nie powinniśmy być głusi na potrzeby innych ludzi, ale przypomnę jaki był problem, aby do Polski trafiło 200 Polaków z Donbasu - mówiła i pytała, co się z nimi dzieje? - Czy mają pracę? Widzimy, co się dzieje za wschodnią granicą i czy nie powinniśmy być przygotowani na przyjęcie Polaków i uchodźców ze wschodu? - kontynuowała.
Pomoc i rozwaga
W kontekście uchodźców z Syrii zwróciła uwagę na kłopoty z asymilacją kulturową. - Powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo obywateli oraz tych Polaków, którzy czekają przez wiele lat w Kazachstanie i nie mogą wrócić do Polski - mówiła i podkreśliła, że do tematu trzeba podchodzić z wielką rozwagą.
Andżelika Możdżanowska z PSL podkreśliła, że od każdego z nas wymagana jest empatia. - Mamy obowiązek pomagać - powiedziała. Dodała, że ze strony syryjskich uchodźców nic nam nie grozi, bo to mają być chrześcijanie. - Ten temat nie powinien brać udziału w dyskusji publicznej. Powinien być uzgodniony w ministerstwach - przekonywała. Mówiła też, że Polacy mają obawy, że uchodźcy będą lepiej traktowani od nich. - Na to nie możemy pozwolić - podkreśliła.