Tysiące zniczy na warszawskim cmentarzu bródnowskim
Tysiące zniczy zapłonęło w dniu Wszystkich Świętych na grobach cmentarza bródnowskiego, największej stołecznej nekropolii. Na kamiennych nagrobkach i nielicznych usypanych z ziemi mogiłach w miejsce kolorowych jesiennych liści, rozkwitły białe, fioletowe i żółte chryzantemy.
01.11.2004 | aktual.: 01.11.2004 15:50
Podobnie cmentarz wyglądał już w sobotę i niedzielę. Ruch trwa w zasadzie od piątku. W piątek i sobotę ludzie sprzątali - myli i pastowali nagrobki. Dziś - podobnie jak wczoraj - przyszli elegancko ubrani - powiedziała PAP pani Maria, która codziennie przyjeżdża na cmentarz na grób zmarłego przed rokiem męża.
W dojeżdżających na cmentarz specjalnych autobusach komunikacji miejskiej w niedzielę było tłoczno. Okolicę cmentarza patrolują policjanci i straż miejska. Wąskie ulice w pobliżu nekropolii są od piątku zamknięte dla ruchu samochodowego. Chodniki i trawniki zajęli sprzedawcy.
Według sprzedawców, od kilku lat największym powodzeniem cieszą się chryzantemy w doniczkach i czerwone znicze; dlatego też stoiska z takimi chryzantemami i zniczami dominują wśród straganów.
Co roku pojawiają się nowe wzory zniczy. Kilka lat temu były to znicze w kształcie serca. W tym roku - białe ze sztucznym kwiatem w środku, ale i tak najlepiej sprzedają się te w prostych czerwonych pojemnikach - powiedział PAP jeden z handlujących. Potwierdza to pani sprzedająca znicze na innym stoisku: Mam znicze w żółtych osłonkach, niebieskich, zielonych, a nawet różowych, ale najwięcej w czerwonych, bo te ludzie kupują najchętniej.
Kiedyś ludzie przystrajali groby wiązankami, wieńcami i wianuszkami z suszonych kwiatów. Teraz większość stawia kwiaty w doniczkach - powiedziała z kolei pani, która za pieniądze sprząta groby na cmentarzu.
Dzień Wszystkich Świętych, zgodnie z nauką kościoła katolickiego, to "uroczystość tych, którzy są zbawieni i cieszą się wieczną szczęśliwością w niebie". Należą do nich nie tylko kanonizowani i błogosławieni, ale także Ci, którym kościół w sposób szczególny chce oddać hołd. W dniu tym Polacy tłumnie odwiedzają groby swoich zmarłych.
Oprócz obwarzanków i waty cukrowej, na straganach okalających cmentarz można także dostać tradycyjną "pańska skórkę" i "szyszki ryżowe". Od kilku lat sprzedawane są także pieczone kasztany i popcorn. Bardzo głodni mogą się posilić pieczoną kiełbasą, szaszłykami i kaszanką z grilla. Można się też napić gorącej herbaty i kawy, a na deser zjeść pączki.
Przez kilka dni w roku czuję się jak bym mieszkał na jarmarku lub w wesołym miasteczku - powiedział PAP mieszkający niedaleko cmentarza mężczyzna, wskazując na stoiska z balonikami i zabawkami rodem z odpustu. Gdy się tutaj sprowadzałem nie zdawałem sobie sprawy co mnie czeka na Wszystkich Świętych. Pierwszego roku był szok, a teraz to polubiłem - dodał.
Cmentarz bródnowski zajmuje powierzchnię 113 hektarów. Sam jego mur ma długość ponad 5 km. Pochowano na nim ponad milion osób.
Cmentarz powstał w 1884 roku w odpowiedzi na stale narastający problem braku wolnych miejsc na dawnych warszawskich cmentarzach. Początkowo miejsce spoczynku znalazła tu ludność niezamożna, osoby zmarłe w szpitalach i przytułkach. Pozwalano tu też chować mariawitów, Cyganów i niewierzących. Później nekropolia stała się cmentarzem dla mieszkańców wszystkich warszawskich parafii położonych po prawej stronie Wisły. Pełna nobilitacja cmentarza przyszła wraz z pogrzebami prymasa Aleksandra Kakowskiego i założyciela Narodowej Demokracji Romana Dmowskiego.