Tysiące Syryjczyków protestowały w Damaszku przeciwko USA
Tysiące Syryjczyków protestowały w Damaszku przeciwko atakowi, który siły USA przeprowadziły w niedzielę na wschodzie kraju.
30.10.2008 | aktual.: 30.10.2008 16:52
Tłum ludzi, w większości pracowników państwowych i studentów, zebrał się na głównym placu Damaszku, kilka kilometrów od ambasady amerykańskiej. Oddziały policji otoczyły ambasadę. W 1998 roku, w trakcie protestów przeciwko amerykańskiemu ostrzałowi Iraku, ambasada została obrzucona kamieniami
Niektórzy demonstranci nieśli plakaty z hasłami sprzeciwu wobec Stanów Zjednoczonych i Izraela oraz wychwalające syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
Ze względów bezpieczeństwa ambasada USA w Damaszku była zamknięta. Amerykański ambasador powiedział, że "w przypadku nieprzewidzianych wydarzeń lub uwarunkowań może się okazać, że ambasada będzie zamknięta przez pewien czas".
Amerykanie dokonali w niedzielę nalotu w Syrii, w pobliżu granicy z Irakiem. Według strony syryjskiej, która potępiła atak, zginęło w nim ośmiu cywilów. Amerykanie mówią, że zabili działającego dla Al-Kaidy ważnego organizatora przerzutu zagranicznych bojowników do Iraku.