Trwa ładowanie...
d1w8sxk
23-03-2013 20:00

Tysiące ludzi na wiecu poparcia dla Berlusconiego w Rzymie

Tysiące ludzi wzięło udział w sobotę w Rzymie w wiecu poparcia dla przywódcy centroprawicy Silvio Berlusconiego. Były premier zaatakował w przemówieniu dążenie lewicy do objęcia wszystkich najważniejszych urzędów w kraju i uznał to za próbę "zamachu stanu".

d1w8sxk
d1w8sxk

Były szef włoskiego rządu oświadczył podczas manifestacji na Piazza del Popolo, że jego formacja przygotowana jest na następną kampanię wyborczą, by - jak dodał - wygrać kolejne wybory "z rozmachem". Jego zdaniem ku temu zmierza obecna sytuacja politycznego pata po lutowych wyborach, w wyniku których wciąż nie powstał rząd.

Powierzoną w piątek przywódcy centrolewicy Pier Luigiemu Bersaniemu przez prezydenta Giorgio Napolitano misję sondażową w celu zorientowania się, czy jest w stanie utworzyć gabinet, Berlusconi nazwał "tymczasowym zadaniem".

- Mija miesiąc od wyborów, powiedzcie Bersaniemu, że ich nie wygrał - mówił lider Ludu Wolności odnosząc się do niemal równego układu sił między centrolewicą a centroprawicą w Senacie. Centrolewica ma natomiast większość w Izbie Deputowanych.

- Uznali już, że jesteśmy w stanie agonii, a my tymczasem trzymamy się mocno. Jesteśmy ludem, który walczy z kryzysem gospodarczym i społecznym - podkreślił Berlusconi. - To my jesteśmy lepszą częścią Włoch i jesteśmy także w większości - oznajmił były premier.

d1w8sxk

Wyraził przekonanie, że w związku z tym, że lewicy przypadły stanowiska przewodniczących obu izb parlamentu, a także być może to ona sformuje rząd, następny prezydent, którego parlament wybierze w kwietniu, powinien wywodzić się z centroprawicy.

- Szefem państwa musi być przedstawiciel umiarkowanych sił centroprawicy; dziesięć milionów Włochów nie może zostać pozbawionych reprezentanta na najwyższych stanowiskach w kraju - oświadczył Berlusconi.

- Lewica położyła ręce na stanowiskach szefów izb parlamentu, a teraz chce urzędu prezydenta; to byłby zamach stanu i akt wrogości wobec połowy kraju - ocenił.

Jednocześnie na innym rzymskim placu, w pobliżu siedziby centrolewicowej Partii Demokratycznej odbyła się znacznie mniejsza liczebnie manifestacja przeciwników Berlusconiego, których zdaniem jako polityk uwikłany w procesy sądowe i już skazany w pierwszej instancji nie powinien zasiadać w parlamencie. Wiec zorganizowało opiniotwórcze, powiązane z lewicą pismo "MicroMega".

d1w8sxk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1w8sxk
Więcej tematów