Tymowska: ustawa o zdrowiu musi wejść w życie jesienią
Ustawa dotycząca systemu ochrony zdrowia powinna przejść pierwsze czytanie w czerwcu, a najpóźniej 1 października wejść w życie - powiedziała dr Katarzyna Tymowska z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jest ona członkinią zespołu ekspertów powołanego przez ministra zdrowia Leszka Sikorskiego do opracowania koncepcji ustawy po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. TK uchylił znaczną część przepisów ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Na uchwalenie nowej ustawy dał czas do 1 stycznia 2005 roku.
"Nie można sobie pozwolić na to, żeby ustawa weszła w życie 31 grudnia. W systemie ochrony zdrowia musi być stabilność, co oznacza, że reguły muszą być znane najpóźniej wczesną jesienią, bo wtedy rozpoczyna się proces kontraktowania" - powiedziała dr Tymowska. Ma ona nadzieję, że politycy po raz trzeci nie popełnią błędu wdrożenia nieprzygotowanego systemu w życie.
To racjonalne - uważają posłowie Władysław Szkop (SLD) i Elżbieta Radziszewska (PO). Oni z kolei są członkami zespołu parlamentarnego, którego szefem jest marszałek Marek Borowski. Obydwoje uważają, że dotrzymanie terminu podanego przez Tymowską jest trudne, ale realne.
Według Tymowskiej, nie należy się spodziewać rewolucji, a raczej głębokiej nowelizacji obecnej ustawy, która uwzględni orzeczenie Trybunału. "Ta nowela musi być na tyle głęboka, by usunęła też podstawowe dysfunkcjonalności obecnego systemu" - podkreśliła. Zaznaczyła, że poza koniecznym minimum wynikającym z konsekwencji orzeczenia Trybunału, część przepisów pewnie powinna mieć długie vacatio legis, by system dobrze przygotować do ich przyjęcia.
Zespół ekspertów powołany przez Sikorskiego spotyka się co tydzień, we wtorki. W przyszłym tygodniu przyjmie prawdopodobnie diagnozę obecnej sytuacji i przyczyn kryzysu w systemie ochrony zdrowia. W szkicu takiej diagnozy szef zespołu prof. Cezary Włodarczyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego napisał, że brak jest obecnie równowagi pomiędzy poszczególnymi uczestnikami systemu: ośrodkami decyzyjnymi, świadczeniodawcami, samorządami terytorialnymi, grupami zawodowymi i pacjentami.
Członkini zespołu, prof. Stanisława Golinowska uważa, że od 1999 roku system ochrony zdrowia ma "ograniczoną sterowność", czyli m.in. brak jest dobrej koordynacji pomiędzy poszczególnymi ogniwami systemu, a odpowiedzialność się rozmywa. Brak skutecznego nadzoru rządu nad systemem ochrony zdrowia jest jednym z głównych zarzutów Trybunału do ustawy o Funduszu.