Tymoszenko znowu w rządzie?
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko
zaproponował udział w tworzeniu nowego rządu wszystkim
siłom politycznym zasiadającym obecnie w ukraińskim parlamencie.
Propozycja ta padła w odpowiedzi na oświadczenie byłej premier Julii Tymoszenko, która tego samego dnia powiedziała, że gotowa jest powrócić do współpracy z Juszczenką.
Proponuję wszystkim siłom politycznym, by wzięły udział w formowaniu nowego rządu, w tym również Blokowi Julii Tymoszenko - oświadczył prezydent Juszczenko dodając, że nigdy więcej nie dopuści do sytuacji, gdy w ekipie prezydenta brakuje wzajemnego zaufania. Juszczenko powiedział także, że decyzja dotycząca nowego premiera zapadnie po planowanych na popołudnie konsultacjach z parlamentarnymi frakcjami politycznymi.
Juszczenko poinformował również, że w poniedziałek przeprowadził rozmowę telefoniczną z Tymoszenko, podczas której zaproponował jej "zakopanie topora wojennego".
"Procesy zachodzące obecnie na Ukrainie prezydent nazwał 'oczyszczeniem' i zaznaczył, że tylko prawdziwie europejski naród może otwarcie rozmawiać o istnieniu problemów i o drodze ich rozwiązania" - czytamy w komunikacie opublikowanym na prezydenckiej stronie internetowej.
Julia Tymoszenko, której rząd został zdymisjonowany 8 września oświadczyła wcześniej, że gotowa jest porzucić wszelkie animozje, które pojawiły się w ostatnim czasie między nią a prezydentem Juszczenką i powrócić na drogę współpracy w celu stabilizacji sytuacji politycznej w kraju.
Chcę zaproponować Wiktorowi Juszczence powrót do sytuacji sprzed roku, ponowne zjednoczenie naszych sił i sformowanie prawdziwie koalicyjnego rządu, który doprowadzi do pokoju i normalizacji sytuacji na Ukrainie - podkreśliła Tymoszenko na konferencji prasowej w Kijowie.
Konflikt między Juszczenką a Tymoszenko wybuchł na początku września wskutek dymisji szefa administracji prezydenckiej Ołeksandra Zinczenki. Oskarżył on najbliższych współpracowników prezydenta Ukrainy o korupcję. Wśród oskarżonych był m.in. ówczesny wpływowy sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, a prywatnie ojciec chrzestny dziecka Juszczenki, Petro Poroszenko.
W odpowiedzi na oskarżenia Juszczenko zdymisjonował jednocześnie Poroszenkę i rząd Tymoszenko - premier miała konsultować z Zinczenką atak na prezydenckie otoczenie. Tworzenie nowego gabinetu Juszczenko powierzył lojalnemu wobec siebie technokracie Jurijowi Jechanurowowi.
We wtorek ukraiński parlament odrzucił jednak jego kandydaturę na stanowisko premiera. Do zatwierdzenia Jechanurowa nie wystarczyło pięciu głosów w 450-osobowym parlamencie; początkowo informowano, że zabrakło trzech głosów.
Kijowscy politolodzy uważają jednak, że prezydent ponownie zaproponuje Radzie Najwyższej (parlamentowi) zatwierdzenie Jechanurowa.
Jarosław Junko