Tymoszenko uczciła rocznicę bitwy pod Krutami
Pełnąca obowiązki premiera Ukrainy Julia Tymoszenko i nowy sekretarz stanu Ołeksandr Zinczenko złożyli kwiaty pod kijowskim pomnikiem poległych z wojskami sowieckimi w bitwie pod Krutami w 1918 roku.
29.01.2005 | aktual.: 29.01.2005 14:26
29 stycznia 1918 roku wojska proklamowanej rok wcześniej Ukraińskiej Republiki Ludowej stoczyły bitwę w pobliżu stacji kolejowej Kruty, zakończoną całkowitą ich klęską. W walce zginęły najlepsze oddziały armii wiernej URL, a także 300 uczniów i studentów, elita kijowskiej młodzieży. Sowiecka armia generała Michaiła Murawiowa zajęła Kijów 8 lutego i rozstrzelała 5 tys. jego mieszkańców.
Mamy dziś okazję dowieść, że bohaterowie, którzy służyli Ukrainie, nie oddali swego życia nadaremno, bo Ukraina odradza się, wstaje z kolan - podkreśliła Julia Tymoszenko podczas ceremonii.
Zapewniła, że temu właśnie podporządkowany jest program rządu. Najważniejsze to honor i sprawiedliwość dla każdego człowieka, który głosował w tych wyborach (prezydenckich) na swoją wolność - powiedziała.
Rocznicowe uroczystości stały się okazją do demonstracji nacjonalistów i socjalistów przez kijowskimi zakładami Arsenał, gdzie 15 stycznia 1918 roku rozpoczęło się trwające tydzień bolszewickie powstanie przeciwko URL, w którym zginęło po obu stronach 1,5 tys. ludzi.
Przed Arsenałem wiecowało kilkadziesiąt osób pod czerwono-czarnymi flagami OUN (Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów). Demonstranci z Postępowej Socjalistycznej Partii Ukrainy mieszali się z tłumkiem nacjonalistów, wymachując własnymi flagami - czerwonymi z niebieskim emblematem. Oni to faszyści. To ślady po ich kulach widać wciąż na Arsenale - wykrzykiwał starszy pan. Przyglądało mu się ze spokojem kilku komunistów, stojących pod czerwoną flagą z sierpem i młotem.
Bożena Kuzawińska