Tymoszenko odłożyła wizytę do Rosji
Zaplanowana na piątek i sobotę wizyta w Moskwie ukraińskiej premier Julii Tymoszenko zostaje odłożona - podały ukraińskie i rosyjskie agencje informacyjne.
Termin wizyty został odłożony w związku z koniecznością przeprowadzenia uzupełniających konsultacji między organami władzy państwowej Ukrainy na temat strategii i taktyki w ukraińsko- rosyjskich stosunkach - poinformowały źródła w Kijowie.
Nie podano, kiedy może dojść do wizyty.
Ambasada Rosji w Kijowie poinformowała, że rosyjski MSZ otrzymał notę, w której władze Ukrainy uzasadniają odłożenie wizyty Tymoszenko "wiosennymi pracami polowymi" i koniecznością rozwiązania problemów, jakie w związku z tym wynikają - podała agencja Interfax-Ukraina.
Minister gospodarki Ukrainy Serhij Teriochin powiedział, że przyczyną odroczenia wizyty Tymoszenko są wypowiedzi prokuratora generalnego Rosji Władimira Ustinowa, który we wtorek co prawda zapewnił, że wizyta premier Ukrainy odbędzie się zgodnie z protokołem i normami międzynarodowymi, lecz jednocześnie przypomniał, że jest ona nadal oskarżana o korumpowanie urzędników rosyjskiego Ministerstwa Obrony i ścigana międzynarodowym listem gończym.
Pełniący obowiązki szefa ukraińskiego oddziału Interpolu Kyryło Kulikow powiedział natomiast dziennikarzom, że dane Julii Tymoszenko zostały całkowicie usunięte z systemów informatycznych międzynarodowej organizacji policyjnej. "Stało się to za porozumieniem ze stroną rosyjską, i za zgodą szefostwa Interpolu w Lyonie" - poinformował Kulikow.
Przedstawiciele rosyjskich władz informowali wcześniej, że w przypadku przyjazdu do Rosji Tymoszenko, jako szefowa ukraińskiego rządu, będzie chroniona immunitetem dyplomatycznym i jej aresztowanie nie będzie możliwe.
Na decyzję Julii Tymoszenko o odłożeniu wizyty do Rosji mógł mieć wpływ brak reakcji ze strony ukraińskiego MSZ i kancelarii prezydenta na oświadczenie generalnego prokuratora Rosji Ustinowa o kontynuacji śledztwa w jej sprawie - powiedział doradca Tymoszenko, deputowany do ukraińskiego parlamentu Andrij Szkil.
Szkil uważa, że "oświadczenie Ustinowa powinno spotkać się z odpowiednią reakcją władz Ukrainy, której jednak nie było".
Na pytanie, czy oznacza to konflikt między przedstawicielami nowej ukraińskiej władzy na tle polityki wobec Rosji, Szkil zdecydowanie zaprzeczył.
Jarosław Junko