ŚwiatTymoszenko: jaki jest klucz do Europy?

Tymoszenko: jaki jest klucz do Europy?

Dokonaliśmy przemian politycznych. Proszę nam
powiedzieć jaki jest klucz do wejścia do Europy, co powinniśmy
zrobić - takie pytanie zadała w Kijowie ministrom
spraw zagranicznych Polski i Niemiec premier Ukrainy Julia
Tymoszenko.

Nie umawiając się z Joschką Fischerem odpowiedzieliśmy, że klucz leży w tej chwili po stronie ukraińskiej - powiedział dziennikarzom szef polskiej dyplomacji Adam Daniel Rotfeld.

Minister podkreślił, że Ukraina w ciągu bardzo krótkiego czasu osiągnęła znacznie więcej niż ktokolwiek mógł się spodziewać jeśli chodzi o miejsce jakie zajmuje w programach działań i dyskusji najważniejszej międzynarodowej organizacji: Unii Europejskie, Rady Europy, OBWE i NATO.

Wizerunek i miejsce Ukrainy jest niezwykle wysokie - ocenił Rotfeld. W jego opinii, nikt obecnie nie neguje tego, że jest ona bardzo ważnym aktorem na scenie europejskiej.

Faktem natomiast jest, że wejście do Unii Europejskiej wymaga ogromnej pracy i my w Polsce wiemy o tym najlepiej - powiedział Rotfeld.

Minister podkreślił, że rozmowa z premier Ukrainy była bardzo profesjonalna, ale i sympatyczna. Pozwoliłem sobie powiedzieć pani premier, że każde ważne wydarzenie ma swoją twarz. Dla "pomarańczowej rewolucji" twarzą jest prezydent Juszczenko i pani premier. Jest to bardzo piękna twarz - dodał szef polskiej dyplomacji.

Składający wspólną wizytę w Kijowie ministrowie Polski i Niemiec przyjęci zostali także przez prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę. Rotfeld powiedział, że Juszczenko mówił podczas spotkania o swojej koncepcji rozwoju stosunków Ukrainy z Unią Europejską i NATO oraz o rozmowach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, który odwiedził Kijów w ostatnią sobotę.

Ta rozmowa zrobiła na nas pewne wrażenie - ona pokazuje, że stosunki między Rosją a Ukrainą zaczynają się układać na zasadach partnerstwa i że Rosja niejako "przetrawiła" fakt, że na Ukrainie proces przemian na charakter trwały i bardzo głęboki - powiedział dziennikarzom Rotfeld.

Monika Kielesińska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)