Tymoszenko idzie na wojnę z Janukowyczem

Blok premier Julii Tymoszenko (BJuT), która przegrała wybory prezydenckie na Ukrainie, zaskarży w sądzie wyniki niedzielnego głosowania - oświadczyła Ołena Szustik, wiceszefowa klubu BJuT w Radzie Najwyższej (parlamencie) Ukrainy.

Parlamentarzystka potwierdziła, że decyzja ta zapadła na spotkaniu z Tymoszenko w poniedziałek wieczorem.

- Wczoraj podjęliśmy decyzję o zaskarżeniu wyników wyborów w niektórych lokalnych komisjach wyborczych, następnie będziemy wymagać przeliczenia głosów i, jeśli uzyskamy pozytywną decyzję sądu, będziemy podważać ogólny wynik wyborów - powiedziała Szustik.

W niedzielnej, drugiej turze wyborów prezydenckich Tymoszenko została pokonana przez lidera prorosyjskiej opozycji Wiktora Janukowycza. Według gazety internetowej "Ukrainska Prawda" Tymoszenko miała powiedzieć, że nie uzna jego zwycięstwa.

Po przeliczeniu przez Centralną Komisję Wyborczą głosów z 99,95% lokali w wyborach prowadzi Janukowycz z poparciem 48,95%. Tymoszenko zdobyła w głosowaniu 45,48%.

Szustik relacjonowała w rozmowie z dziennikarzami, że jej ugrupowanie posiada dowody fałszerstw z wielu lokalnych komisji wyborczych, wie o 5,6% wyborców, którzy zagłosowali w domu bez odpowiednich zaświadczeń, oraz "żywych i martwych osobach", głosujących we wschodnich obwodach Ukrainy.

Deputowana BJuT nie wykluczyła, że jeśli oskarżenia o fałszerstwa zostaną potwierdzone, na Ukrainie może dojść do powtórki drugiej tury wyborów. "Prawo nie przewiduje trzeciej tury wyborów, ale w 2004 roku do niej doszło" - powiedziała Szustik.

W 2004 roku w drugiej turze wyborów prezydenckich Janukowycz, który był wówczas kandydatem obozu władzy, spotkał się z obecnym prezydentem, Wiktorem Juszczenką. Gdy okazało się, że wyniki głosowania zostały sfałszowane, na Ukrainie wybuchły masowe protesty.

W ich następstwie doszło do powtórki drugiej, sfałszowanej tury wyborów, a ostateczne zwycięstwo odniósł Juszczenko. Wydarzenia te znane są jako pomarańczowa rewolucja.

Ukraińscy eksperci wątpią, by obecnie mogłoby dojść do powtórki tego scenariusza.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina
Co z Tomahawkami dla Ukrainy? Trump mówi o "problemie"
Co z Tomahawkami dla Ukrainy? Trump mówi o "problemie"
"Tak". Krótka odpowiedź Trumpa na kluczowe pytanie
"Tak". Krótka odpowiedź Trumpa na kluczowe pytanie
Niemka awanturowała się w samolocie. Strażnicy interweniowali w Warszawie
Niemka awanturowała się w samolocie. Strażnicy interweniowali w Warszawie