ŚwiatTymczasowa konstytucja Iraku wciąż niegotowa

Tymczasowa konstytucja Iraku wciąż niegotowa

Dzień przed terminem zatwierdzenia
tymczasowej konstytucji Iraku dziesięcioosobowy komitet prawników
i polityków, który nad nią pracuje, był nadal podzielony w sprawie
stosunków między islamem i państwem oraz autonomii dla Kurdów.

27.02.2004 16:10

Zgodnie z porozumieniem osiągniętym w listopadzie zeszłego roku z Tymczasowymi Władzami Koalicyjnymi 25-osobowa iracka Rada Zarządzająca powinna w sobotę przyjąć małą konstytucję. Dokument ten, nazwany Przejściową Ustawą Administracyjną, będzie podstawą nowego irackiego systemu prawnego do czasu uchwalenia w przyszłym roku stałej konstytucji.

Jednak, jak oświadczył w piątek członek Rady Zarządzającej Mashmud Osman, "są jeszcze pewne sprawy, które wymagają rozstrzygnięcia". "Potrzeba na to czasu. Nie sądzę, aby to mogło nastąpić jutro" - dodał.

Rzecznik Rady Zarządzającej Hamid el-Kafai zapowiedział, że choć utrzymują się liczne punkty sporne, to w sobotę tekst małej konstytucji "będzie gotowy" i zostanie ogłoszony.

Osman oświadczył, że fundamentaliści muzułmańscy w komitecie konstytucyjnym chcą uczynić islam głównym źródłem prawa i w ten sposób zapewnić, aby w Iraku nie można było uchwalić żadnej ustawy sprzecznej z wartościami islamskimi.

Amerykański administrator Iraku Paul Bremer dał do zrozumienia 16 lutego na spotkaniu z działaczkami ruchu kobiet w Karbali, że zawetowałby projekt tymczasowej konstytucji, gdyby fundamentaliści chcieli postawić na swoim.

Wstępny zarys tymczasowej konstytucji, przygotowany przy współudziale doradców amerykańskich, czynił islam jednym ze "źródeł inspiracji dla prawa", ale nie główne źródło.

Iraccy przeciwnicy muzułmańskiej ortodoksji mówią, że propozycja fundamentalistów jest niejasna, bo nie wiadomo, kto miałby orzekać, co jest sprzeczne z wartościami islamskimi.

Wiele organizacji kobiecych obawia się z kolei, że jeśli islam stanie się podstawą prawa w świeckim dotychczas Iraku, kobiety utracą prawo do występowania o rozwód i prawo do dziedziczenia majątku, zawarowane w kodeksie rodzinnym z 1959 roku.

W grudniu zeszłego roku Rada Zarządzająca ogłosiła, że uchyla kodeks rodzinny i pozwala głównym społecznościom religijnym na powrót do własnej tradycji, w tym do prawa islamskiego. Wiele Irakijek zaprotestowało wtedy przeciwko tej decyzji, a Bremer jej nie podpisał, wobec czego rozporządzenie Rady zawisło w próżni.

Przyjęcie tymczasowej konstytucji ma być pierwszym krokiem do przekazania Irakijczykom suwerennej władzy przed 1 lipca. Jednak inne części amerykańskiego planu politycznego z listopada zeszłego roku znalazły się pod znakiem zapytania, gdy duchowy przywódca irackich szyitów, wielki ajatollah Ali Sistani zażądał, aby rząd tymczasowy, który ma otrzymać władzę od Amerykanów, wyłonić w wyborach powszechnych, a nie w trakcie regionalnych zebrań starszyzny.

ONZ zgodziła się z Amerykanami, że wyborów nie uda się zorganizować przed 30 czerwca. Administracja Busha chce mimo to przekazać władzę 30 czerwca, aby mieć się czym pochwalić przed listopadowymi wyborami prezydenckimi.

Sistani oświadczył w czwartek, że zgodzi się, aby 30 czerwca władzę objął słaby, nie pochodzący z wyborów rząd tymczasowy, pod warunkiem że ONZ zagwarantuje w rezolucji Rady Bezpieczeństwa, iż wybory odbędą się przed końcem roku.

Osman powiedział, że w kwestii roli islamu komitet konstytucyjny rozważa kompromisową propozycję, która głosi, że islam "jest jednym z głównych źródeł" legislacji i stanowi religię państwową. Dokument miałby zarazem gwarantować prawa innych społeczności religijnych.

Propozycję, aby uczynić islam główną podstawę prawa irackiego, zgłosił na początku lutego obecny rotacyjny przewodniczący Rady Zarządzającej Muhsin Abd al-Hamid, sekretarz generalny konserwatywnej Irackiej Partii Islamskiej.

Według Osmana, inną kwestią sporną jest status kurdyjskiego regionu autonomicznego na północy kraju, gdzie Kurdowie od 1991 roku mają znaczną swobodę działania. Kurdowie nie chcą czekać na zagwarantowanie im autonomii w stałej konstytucji i nalegają, by odpowiedni zapis znalazł się już w przejściowej ustawie zasadniczej.

Domagają się także, aby pozwolono im utrzymać swoje formacje milicyjne, tak zwanych peszmergów, w charakterze niezależnej gwardii narodowej, podlegającej tylko władzom regionu kurdyjskiego.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)