PolitykaTylko w WP. Wirus ASF postępuje, a ministrowie rolnictwa i środowiska zamiast z nim, walczą ze sobą

Tylko w WP. Wirus ASF postępuje, a ministrowie rolnictwa i środowiska zamiast z nim, walczą ze sobą

Użycie wojska i budowa płotu na wschodniej granicy – takie środki ma podjąć rząd przeciwko wirusowi ASF, którego zwalczanie utrudnia jednak konflikt ministrów środowiska i rolnictwa – ustaliła Wirtualna Polska. Do kierującego zespołem kryzysowym Krzysztofa Jurgiela trafiła propozycja wykluczenia z niego Jana Szyszki. Jurgiel ostrzegł, że trzeba nasilić walkę z ASF, ale dzień później poszedł na urlop.

Tylko w WP. Wirus ASF postępuje, a ministrowie rolnictwa i środowiska zamiast z nim, walczą ze sobą
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Grzegorz Łakomski

03.08.2017 | aktual.: 03.08.2017 21:23

Jurgiel zwołał w niedzielę w Białymstoku konferencję prasową. Zaalarmował, że „w związku z pojawiającymi się nowymi ogniskami afrykańskiego pomoru świń (ASF) trzeba zaostrzyć działania dotyczące zwalczania tej choroby”.

Rząd szuka środków na płot i rozważa użycie wojska

Zdaniem ministra rolnictwa „głównym czynnikiem, przez który rozprzestrzenia się ASF, są dziki”, a wiele z nich przybywa zza wschodniej granicy, dlatego na granicy z Ukrainą i Białorusią ma powstać płot. – Trwa poszukiwanie środków na budowę płotu, która może kosztować kilkadziesiąt milionów – mówi nam rozmówca zbliżony do resortu rolnictwa.

Rozważane jest też użycie wojska. - Jedną z form pomocy może być udział pododdziałów Sił Zbrojnych RP w poszukiwaniu i zgłaszaniu przypadków padłych dzików, a także wsparcie służb leśnych w prowadzeniu inwentaryzacji pogłowia tych zwierząt – wyjaśnia centrum operacyjne MON.

Minister rolnictwa ogłasza alarm i idzie na urlop

We wtorek na Ukrainę udała się wiceminister rolnictwa, by rozmawiać o rozwijającej się epidemii. Jednak sam Krzysztof Jurgiel kierujący zespołem ds. zwalczania ASF, dzień po konferencji, na której bił na alarm, poszedł na urlop.

Potwierdza to w rozmowie z nami szefowa biura prasowego resortu rolnictwa Małgorzata Książyk. - Ministrowie mają mieć zaplanowany urlop wtedy, gdy nie ma obrad Sejmu – wyjaśnia Książyk (kolejne posiedzenie jest zaplanowane na 13 września - przyp. red.).

Według naszych rozmówców zwalczanie wirusa byłoby znacznie łatwiejsze, gdyby nie konflikt Krzysztofa Jurgiela z ministrem środowiska Janem Szyszką. Zdaniem ministra rolnictwa najprostszym sposobem na powstrzymanie wirusa jest ich odstrzał, za który odpowiada podlegający ministrowi środowiska Polski Związek Łowiecki.

Konflikt ministrów. "Szyszko straszył, że poda się do dymisji”

Zdaniem jednego z ministrów konflikt trwa wiele miesięcy, a jedną z jego przyczyn jest pomysł Jurgiela uderzenia w PZŁ, czego przeciwnikiem jest szef resortu środowiska, który jest myśliwym i znajomym szefa związku. – Na jednym z posiedzeń rządu Szyszko straszył nawet, że się poda do dymisji jeśli dojdzie do likwidacji PZŁ – mówi nam minister. Krzysztof Jurgiel niewzruszony tymi słowami deklarował publicznie, że jest zwolennikiem likwidacji PZŁ.
Konflikt ma znaczenie przy walce z ASF, bo to myśliwi odpowiadają za redukcję populacji dzików.

- Szyszko i Jurgiel od początku, jak wystąpił problem z ASF przerzucają na siebie odpowiedzialność. Każdy uważa, że winny jest ten drugi. Naszym zdaniem winni są rolnicy, bo przez nich choroba się roznosi. A budowa płotu na granicy niewiele zmieni, bo wirus przez granicę moga przewieźć ludzie, np. w kanapkach z szynką – mówi nam jeden z członków PZŁ.

Obraz
© PAP | Jakub Kamiński

Potwierdza to rozmówca zbliżony do resortu rolnictwa: – Obaj na siebie zrzucają winę, choć więcej racji ma Jurgiel. To go jednak nie usprawiedliwia. Nie powinien powtarzać, że przez Szyszkę i nieskuteczny odstrzał dzików nie może rozwiązać problemu z ASF. W końcu są w jednym rządzie.

Wykluczyć Szyszkę za ”prowadzenie kłamliwej polityki informacyjnej”

Według naszych informacji na biurko ministra rolnictwa trafił kompleksowy plan walki z ASF przygotowany przez rolnicze OPZZ. Jedno z jego podstawowych założeń polega na wykluczeniu z ”procesu naprawczego ministra środowiska i Polskiego Związku Łowieckiego jako bezpośrednio odpowiedzialnych za stan wirusa ASF i prowadzenie kłamliwej polityki informacyjnej”.

Spytaliśmy o ten plan szefową biura prasowego Jurgiela. - Nic nie wiem o tym planie. Minister spotyka się z różnymi środowiskami – mówi Książyk.

Ministerstwo środowiska milczy

Obaj ministrowie powinni współpracować w ramach powołanego przez premier i kierowanego przez Jurgiela zespołu ds. "łagodzenia skutków związanych z wystąpieniem przypadków afrykańskiego pomoru świń”. W jego skład wchodzą wiceministrowie z MON, MSZ, a także wiceszefowie resortu środowiska, energii, finansów, infrastruktury i obrony.

Jakie działania ma podjąć zespół? – pytamy w resorcie rolnictwa.

- Co do działań innych resortów – proszę pytać bezpośrednio ich. Minister środowiska miał wydać 31 lipca dwa rozporządzenia, ale czy wydał, nie wiem. Proszę tam pytać – mówi nam szefowa biura prasowego.

Pytania do resortu środowiska wysłaliśmy w środę. Do czasu publikacji tekstu odpowiedź nie nadeszła.

Tylko w czerwcu i lipcu w Polsce pojawiło się 41 nowych ognisk ASF. W zeszłym tygodniu w województwie lubelskim pojawiły się kolejne. Tamtejszy sejmik wojewódzki zwrócił się do wojewody lubelskiego o rozpoczęcie procedury wprowadzania stanu klęski żywiołowej.

O planach walki z ASF pisaliśmy na początku lipca w money.pl. W niedzielę Krzysztof Jurgiel ujawnił więcej szczegółów i poinformował o przyjętej kilka dni wcześniej przez Senat ustawie ułatwiającej zwalczanie ASF (ma umożliwić odstrzał sanitarny dzików na terenie parków narodowych i rezerwatów).

Zobacz także
Komentarze (189)