"Tylko katastrofa może pomóc w reelekcji Kaczyńskiego"
Lech Kaczyński nie powinien walczyć o reelekcję - tak uważa ponad 70% respondentów, przepytanych przez GfK Polonia na zlecenie "Rzeczpospolitej". Badanie przeprowadzono dokładnie na półmetku jego rządów. Problem Lecha Kaczyńskiego polega na tym, że szanse na ewentualną reelekcję nie leżą w jego rękach. Są one uzależnione od sytuacji na świecie. By jego reelekcja była realna musiałoby dojść, np. do poważnej katastrofy gospodarczej – mówi Wirtualnej Polsce politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr Rafał Chwedoruk.
Na pytanie, czy Lech Kaczyński powinien ubiegać się powtórnie o urząd prezydenta, aż 48% badanych w sondażu "Rzeczypospolitej" odpowiedziało "zdecydowanie nie", a 25% - "raczej nie". Przeciwnego zdania było 24% pytanych. Z badań wynika również, że aż 68% badanych źle ocenia pracę Lecha Kaczyńskiego, a tylko co czwarty respondent jest zadowolony z głowy państwa.
Nie ma najmniejszych powodów, by prezydent nie ubiegał się o ponowny wybór - tak wyniki sondażu skomentował Michał Kamiński z Kancelarii Prezydenta.
Lech Kaczyński jest w odwrotnej sytuacji niż był przed wyborami w roku 2005. Wtedy to on zyskał sympatię osób neutralnych, słabiej zainteresowanych polityką, a niechęć do świata polityki skupiła się na Tusku. Teraz to Lech Kaczyński został obarczony wieloma grzechami rządów Marcinkiewicza i PiS-u. Bardzo trudno będzie mu z tym walczyć - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Rafał Chwedoruk z UW.
Zdaniem politologa, by Lech Kaczyński mógł zagrozić Donaldowi Tuskowi w wyborach prezydenckich, musiałoby dojść do wielkiego wstrząsu, który by spowodował ostry konflikt grup społecznych z rządem Tuska. A ten w dzisiejszym świecie rzadko zależy od polityków. Na tym polega polityczna porażka Lecha Kaczyńskiego - podkreśla Chwedoruk.
A jaką ocenę w połowie rządów eksperci wystawiają prezydentowi? W ostatnich miesiącach najlepsze noty Lech Kaczyński zbierał za politykę zagraniczną. Z tą opinią nie zgadza się Chwedoruk. Lech Kaczyński dziedziczy słabość naszej polityki zagranicznej i ani on, ani Tusk nie są w stanie tego przezwyciężyć. Nasze oczekiwania wobec roli Polski w stosunkach międzynarodowych są większe niż nasze możliwości. W tej dziedzinie oceniałbym go na 3 - mówi Chwedoruk.
Lepiej - na czwórkę - ekspert ocenia działania prezydenta w dziedzinie polityki wewnętrznej. Jak mówi, Lech Kaczyński zaczął pełnić właściwą prezydentowi rolę stabilizującą. Jego zapowiedzi weta wobec odpłatności za usługi w prywatyzowanych szpitalach czy w kwestii podatku liniowego, hamuje rząd Tuska w reformatorskich zapędach i tym samym stabilizuje sytuację społeczną. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wprowadzenie tych reform wiązałoby się w polskich realiach z bardzo poważnymi wstrząsami społecznymi - mówi Chwedoruk.
W dziedzinie polityki historycznej, zdaniem eksperta, Lech Kaczyński jak na prezydenta wzbudza zbyt wiele kontrowersji. Jeśli taką politykę prowadzi rząd, jest to zrozumiałe, ale prezydent w tej materii powinien raczej łączyć niż dzielić - uważa politolog.
Jak mówi Chwedoruk, Lech Kaczyński w ocenie ogólnej nie jest prezydentem ani złym, ani bardzo dobrym. To "stonowanie" może przyczynić się do jego porażki w wyborach.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska