PolskaTygodnik Powszechny zawiesił współpracę z ks. Malińskim

Tygodnik Powszechny zawiesił współpracę z ks. Malińskim

Redakcja "Tygodnika Powszechnego" zawiesiła współpracę z ks. Mieczysławem Malińskim. Powodem takiej decyzji są - jak wyjaśniono w oświadczeniu zamieszczonym w najnowszym numerze pisma - powracające od pewnego czasu "pogłoski o tym, że ks. Maliński współpracował z SB".

Tygodnik Powszechny zawiesił współpracę z ks. Malińskim
Źródło zdjęć: © PAP

29.05.2006 | aktual.: 29.05.2006 22:32

Nie możemy i nie chcemy być sędziami w tej sprawie. Dlatego do czasu wyjaśnienia jej przez IPN i samego zainteresowanego zawieszamy współpracę z ks. Malińskim - powiedział Krzysztof Kozłowski z "Tygodnika Powszechnego".

Ks. Maliński, znany w Krakowie duszpasterz, rektor kościoła Sióstr Wizytek i autor kilkudziesięciu książek, m.in. o Karolu Wojtyle, nie jest i nie był członkiem redakcji "Tygodnika Powszechnego", ale od kilkudziesięciu lat pisał krótkie teksty publikowane w wydzielonej ramce i podpisywane "Ks. M.M."

Duchowny nie chce rozmawiać z dziennikarzami

Dziennikarzom, którzy wieczorem czekali w kościele klasztoru ss. Wizytek w Krakowie, gdzie ksiądz oprawiał mszę świętą i nabożeństwo majowe, ks. Maliński powiedział, że nie będzie z nimi rozmawiał i nie chce teraz komentować tego, co się stało. Duchowny nie wyszedł nawet przed kościół, a jedna z sióstr zakonnych, już po zakończonym nabożeństwie, poprosiła przedstawicieli mediów o opuszczenie świątyni.

W maju ubiegłego roku, gdy po raz pierwszy pojawiły się wobec niego podejrzenia, że był agentem SB, ksiądz zdecydowanie zaprzeczał. Powiedział wówczas, że nigdy nie był agentem i zarzucił prasie szarganie jego nazwiska. Twierdził, że jedyne kontakty jakie miał z esbekami, to były rozmowy po powrocie zza granicy, gdy oddawał paszport. Według księdza Malińskiego, była to próba ewangelizacji esbeków. Te spotkania, jak wyjaśniał odbywały się po powrocie z wielu pielgrzymek, na które ksiądz jeździł z akredytacją dziennikarską, ale nie miał - jak mówi - dostępu do Jana Pawła II. Efektem tych podróży księdza Malińskiego, były między innnymi artykuły do Tygodnika Powszechnego.

Były kapelan hutniczej "Solidarności" ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który apelował o ujawnienie prawdy o współpracownikach SB w krakowskim Kościele, zapowiedział na środę konferencję prasową. Nie podjąłem decyzji, czy podam nazwiska współpracowników SB. To się rozstrzygnie jutro. Umówiłem się z prawnikami i historykiem, żeby mi pomogli ocenić sytuację i ustalić, kiedy i na jakim etapie ujawnić prawdę - powiedział ks. Zaleski. Przyznał, że z materiałów, które zna, wynika, że "są osoby, które starały się dojść do środowiska najbliższego trzech kolejnych kardynałów: Wojtyły, Macharskiego i Dziwisza".

W ocenie ks. Zaleskiego "nie ma najmniejszej szansy, żeby dokumenty IPN wcześniej czy później nie wyszły na światło dzienne". Ksiądz przekonuje, że on sam zrobi to z zachowaniem obiektywizmu, ponieważ zna środowisko i pisze pracę historyczną na temat antykościelnej działalności IV wydziału SB w Krakowie w latach 1980-89.

Redakcja "Tygodnika Powszechnego" w oświadczeniu napisała, że od niedawna zna treść części dokumentów z archiwum komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, znajdujących się obecnie w IPN, a dotyczących tajnego współpracownika SB o pseudonimach "Mechanik" i "Delta". "Może z nich wynikać, że pod tymi pseudonimami Służba Bezpieczeństwa zarejestrowała ks. Mieczysława Malińskiego, naszego wieloletniego przyjaciela i autora, a także człowieka bliskiego Karolowi Wojtyle i później Janowi Pawłowi II" - głosi oświadczenie. Redakcja przypomina, że informacje o tym pojawiły się publicznie już rok temu, ale media, które podjęły wówczas ten temat, nie przedstawiły dowodów.

Krzysztof Kozłowski mówił, że redakcja "Tygodnika" usiłowała rozwikłać niejasności, ale ani IPN, ani sam zainteresowany nie wypowiadają się jednoznacznie i do końca. Ks. Maliński udzielił nam wywiadu, autoryzował go i wycofał ten wywiad na godzinę przed drukiem. Nie wiemy, z jakiego powodu - mówił Kozłowski. W oświadczeniu wyjaśniono, że na razie nie będą publikowane materiały z IPN, bo "decyzja ks. Malińskiego uniemożliwia przedstawienie sprawy w taki sposób, aby prawo głosu miały obie strony". Z naszej wiedzy, zresztą ograniczonej, nie ma w IPN-ie żadnego papierka podpisanego, zredagowanego czy napisanego ręką ks. Malińskiego. To są wszystko informacje zaczerpnięte z wymiany korespondencji, notatek, opinii między oficerami SB - mówił Kozłowski.

Wyjaśnił, że redakcja zdecydowała się na zawieszenie współpracy z ks. Malińskim właśnie teraz, ponieważ w ciągu roku "sprawa dojrzała", a liczba znaków zapytania powiększyła się. Dodał, że wiele osób dociera do dokumentów IPN, a niektórzy, jak ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, zapowiadają ujawnienie listy tajnych współpracowników SB.

O pomoc w odpowiedzi na pytanie o ewentualną współpracę księdza Malińskiego redakcja Tygodnika zwróciła się do działającej przy krakowskiej kurii komisji "Pamięć i troska". To powołana 28 lutego przez metropolitę krakowskiego abp Stanisława Dziwisza komisja teologiczno-duszpasterska, która w oparciu o dokumenty IPN, bada i ocenia postawy duchownych z archidiecezji krakowskiej w czasach PRL. Diecezje powołują (lub planują powołanie) komisje do zbadania działań tajnych służb PRL wobec Kościoła katolickiego, w tym także księży-agentów. Komisje powstają - przy współpracy Instytutu Pamięci Narodowej - na mocy autonomicznych decyzji władz poszczególnych diecezji, które same decydują, czy je powołać. Episkopat nie wydawał żadnych dyrektyw w tej sprawie.

Również pod koniec lutego przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik zapewnił, że Kościół nie boi się lustracji, ale uważa, że nie można czynić z niej zastępczego tematu.

Ks. Maliński miał pseudonim "Delta"?

Jak napisał rok temu tygodnik "Wprost" z badań historyków IPN wynika, że ks. Mieczysław Maliński, wieloletni przyjaciel Karola Wojtyły, był zarejestrowany przez SB jako tajny współpracownik o pseudonimie "Delta". Autorzy artykułu "Wydział papież" z 8 maja 2005 roku twierdzą, że "wbrew zapewnieniom ks. Malińskiego, że rozmawiał z funkcjonariuszami, by ich ewangelizować, jego analizy zdecydowanie wykraczały poza tematy ewangeliczne".

Ponadto w Archiwum Akt Nowych znalazła się notatka opisująca rozmowę z grudnia 1967 roku pracownika Urzędu ds. Wyznań z ks. Malińskim. Przyjaciel papieża opisywał relacje między kardynałami Wyszyńskim i Wojtyłą. Szczegółowo relacjonował także podziały i koterie wśród polskich duchownych w Rzymie. "Wprost" cytuje autora notatki charakteryzującego ks. Malińskiego: "Zamiłowanie do samochodu, częste wyjazdy, wypoczynek poza miejscem zamieszkania, a nie krzewienie wiary, do której sam zresztą nie jest przekonany".

W opinii "Wprost": ""Delta" okazał się szczególnie cennym agentem w czasie pontyfikatu Jana Pawła II. W ocenie SB, podczas pierwszej pielgrzymki papieża do ojczyzny w 1979 r. agent o tym kryptonimie był jednym z najważniejszych tajnych współpracowników SB relacjonujących papieską wizytę". Ks. Maliński zaprzeczył w rozmowie z dziennikarzami "Wprost" że był agentem.

Stanowisko episkopatu

Episkopat Polski po raz pierwszy zabrał głos w sprawie lustracji księży w marcu 2006 roku. W systemie łamiącym sumienia zawiedli zaufanie także niektórzy ludzie Kościoła - głosił wydany wtedy komunikat. Ubolewamy nad tym i przepraszamy, szczególnie tych, którzy doświadczyli przykrości i krzywd z ich powodu - napisali biskupi. W kontekście ujawniania materiałów SB, biskupi oświadczyli, że chrześcijańskim obowiązkiem pozostaje łączenie świadectwa prawdy z szacunkiem dla nienaruszalnej godności człowieka.

W kwietniu 2005 r. ówczesny prezes IPN Leon Kieres ujawnił, że w Instytucie są dokumenty wskazujące, iż dominikanin o. Konrad Hejmo - który opiekował się polskimi pielgrzymami w Watykanie - był współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL. On sam oświadczył, że nie był nigdy świadomym donosicielem z zamiarem szkodzenia osobom prywatnym, współbraciom zakonnym, hierarchii czy Kościołowi. Zarazem przeprosił wszystkich współbraci w wierze i tych, którym jego słowa lub postawa utrudniły wejście do Wspólnoty Dzieci Bożych.

W lutym tego roku tygodnik "Wprost" napisał, że proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu ks. infułat Janusz Bielański był agentem bezpieki o pseudonimie "Waga". Duchowny przyznał, że był do tego przez SB nakłaniany, ale nigdy nie podpisał deklaracji o współpracy z SB.

Również w lutym o współpracy z SB pierwszego kapelana zakopiańskiej "Solidarności" i kustosza sanktuarium na Krzeptówkach w Zakopanem ks. Mirosława Drozdka napisał "Tygodnik Podhalański". Zdaniem gazety, "ksiądz przez cztery lata był konfidentem SB o pseudonimie Ewa". Ks. Drozdek uznał, że został zniesławiony i złożył pozew do sądu.

17 maja "Życie Warszawy" napisało, że współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów oraz współpracownik "Tygodnika Powszechnego" ks. prof. Michał Czajkowski przez 24 lata był agentem SB. Duchowny miał donosić za pieniądze, m.in. na ks. Jerzego Popiełuszkę, abpa Bolesława Kominka, Jacka Kuronia i Jana Józefa Lipskiego. On sam zaprzecza, by współpracował z SB i świadomie przekazywał informacje.

Komentatorzy wskazują, że to m.in. o problemie lustracji w polskim Kościele mówił papież Benedykt XVI w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela do polskiego duchowieństwa, kiedy podkreślał, że trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń, które żyły w innych czasach i innych okolicznościach.

Potrzeba pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości, ale też nie rzucać lekkomyślnie oskarżeń bez rzeczywistych dowodów, nie biorąc pod uwagę różnych ówczesnych uwarunkowań. Ponadto wyznaniu grzechu confessio peccati, aby użyć określenia św. Augustyna, winno zawsze towarzyszyć też confessio laudis - wyznanie chwały - mówił Ojciec Święty.

Przyjaciel i biograf Karola Wojtyły

Mieczysław Maliński urodził się 31 października 1923 r. w Brzostku koło Tarnowa. Ukończył teologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Święcenia kapłańskie przyjął w 1949 r. Uzupełniał studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim na wydziale filozofii i w papieskim Athenaeum Angelicum w Rzymie, gdzie obronił doktorat z teologii.

Od 1960 r. pracę duszpasterską związał z Krakowem, początkowo w kościele św. Szczepana, a od 1976 r. jest rektorem kościoła sióstr wizytek. Zajmował się również duszpasterstwem środowiska studenckiego przy kościele św. Anny w Krakowie.

Ks. Mieczysław Maliński jest uznawany za przyjaciela i biografa Karola Wojtyły. Napisał wiele książek poświęcony osobie Jana Pawła II m.in. "Najchętniej grał na bramce. Biografia Jana Pawła II dla dzieci ", "Papież prywatnie" czy "Droga do Watykanu: biografia Jana Pawła II".

Jest również autorem wielu tekstów religijnych, teologicznych, katechizmów i modlitewników.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)