Tybetański działacz zmarł po zwolnieniu z więzienia
Tybetański działacz Yeshi Gyatso,
który spędził ponad 20 lat za kratkami pod zarzutem separatyzmu,
zmarł w domu dwa miesiące po zwolnieniu z więzienia z powodu złego
stanu zdrowia - poinformowały tybetańskie władze na
uchodźstwie w Indiach.
71-letni Gyatso ostatni raz został aresztowany w czerwcu 2003 r. za spiskowanie w celu odłączenia Tybetu od Chin. O jego uwolnienie apelował Dalajlama, duchowy przywódca Tybetańczyków. Władze chińskie wypuściły więźnia w połowie listopada, nie informując o tym. Gyatso zmarł 15 stycznia w Lhasie, stolicy Tybetu.
Gyatso, który pracował jako urzędnik, po raz pierwszy został aresztowany w 1959 r. Spędził 10 lat w więzieniu Drapchi w Lhasie, a następne 10 lat w więzieniu w Sangyip. Był poddawany reedukacji przez pracę. Zostawił żonę i dwoje dzieci.
Chińskie wojska zajęły Tybet w 1951 r. Osiem lat później, po stłumieniu przez Chiny tybetańskiego powstania, Dalajlama uciekł do Indii.