Twórcy stanu wojennego znowu przed sądem
Przed warszawskim Sądem Okręgowym ma się odbyć kolejna rozprawa w procesie osób odpowiedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego.
Poprzednia rozprawa, zaplanowana na początek stycznia, nie odbyła się. Przyczyną była usprawiedliwiona nieobecność jednego z oskarżonych, byłego szefa MON generała Floriana Siwickiego. W sądzie nie stawiła się także inna oskarżona, były członek Rady Państwa PRL Eugenia Kempara. Na sali rozpraw po raz pierwszy pojawił się inny oskarżony, były szef MSW generał Czesław Kiszczak. Wcześniej proces został już odroczony w grudniu ubiegłego roku, z powodu choroby jednego z sędziów
Prokuratura IPN postawiła zarzuty dziewięciu osobom, członkom utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego oraz Rady Państwa PRL, która formalnie wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety. Proces zaczął się 12 września 2008 roku, ale na ławie oskarżonych zasiada już tylko 6 osób (jedna osoba zmarła, a dwie wyłączono do odrębnego postępowania).
Głównymi oskarżonymi są generał Wojciech Jaruzelski - w grudniu 1981 roku I sekretarz PZPR, premier PRL i szef MON, generał Czesław Kiszczak - członek WRON i ówczesny szef MSW oraz Stanisław Kania, były I sekretarz KC PZPR. Zarzuty dotyczą działania i kierowania "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, którego celem było popełnianie przestępstw", jakim - w ocenie prokuratury IPN - był WRON. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.
Według ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, sprawa dotycząca odpowiedzialności karnej za wprowadzenie stanu wojennego przedawni się w 2020 roku.