Twardy kurs Polski wobec Białorusi
Polska odwoła swojego ambasadora z Mińska, nasze MSZ zwróciło się do Komisji Europejskiej o wsparcie naszych działań w obronie polskiej mniejszości na Białorusi, będziemy działać na rzecz utworzenia niezależnego radia w tym kraju, a Senat w specjalnym oświadczeniu skrytykował działania białoruskich władz wobec działaczy Związku Polaków na Białorusi.
28.07.2005 | aktual.: 28.07.2005 17:41
Polska poprosiła naszego ambasadora w Mińsku na konsultacje do kraju - poinformował minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld. Nie powróci on do Mińska do czasu rozwiązania sytuacji na Białorusi - zaznaczył minister.
Polski MSZ zaapelował także do Komisji Europejskiej o podjęcie zdecydowanych działań, mających na celu wsparcie Polski w obronie praw mniejszości narodowej na Białorusi.
MSZ będzie działało na rzecz utworzenia na Białorusi niezależnego radia - poinformował Rotfeld. Jak powiedział, MSZ zwróci się do rządu o przeznaczenie pieniędzy na ten cel.
Minister podczas konferencji podkreślał, że sytuacja Polaków na Białorusi nie jest problemem stosunków polsko-białoruskich, a wynika z sytuacji wewnętrznej na Białorusi.
Mówiąc o potrzebie zainteresowania problemami na Białorusi Unii Europejskiej Rotfeld podkreślił, że UE podejmuje szereg uchwał dotyczących m.in. Sudanu i Zimbabwe, "czas aby sprawa Białorusi była traktowana na równi z tymi sprawami".
Rotfeld podkreślił, że MSZ stanowczo potępia działania białoruskich władz wobec Związku Polaków na Białorusi. Stosunki polsko-białoruskie znalazły się w bardzo poważnym kryzysie - ocenił minister. Jak dodał, Polska traktuje decyzję o unieważnieniu Zjazdu ZPB jako sprzeczną ze standardami międzynarodowymi. Ponadto, działania władz białoruskich wobec polskiej mniejszości, zdaniem ministra, pozostają sprzeczne z traktatem polsko-białoruskim.
Rotfeld poinformował, że Polska upoważniła naszych konsulów na Białorusi, aby według własnego uznania stosowali ulgi lub znosili opłaty wizowe dla tych obywateli Białorusi, którzy ubiegają się o przyjazd do Polski.
Szef polskiej dyplomacji powiedział też, że wezwanie Tadeusza Pawlaka, polskiego ambasadora na Białorusi do kraju na konsultacje oznacza, że stosunki dwustronne "ulegają wychłodzeniu" i jest to znaczące obniżenie rangi stosunków Polski z Białorusią.
Jutro wystosujemy listy do Javiera Solany (szef unijnej dyplomacji), Benity Ferrero-Waldner (komisarz ds. stosunków zewnętrznych UE) i do brytyjskiej prezydencji - ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Jacka Strawa, które będą zwracać uwagę na to, że jest to problem całej UE, a nie stosunków polsko-białoruskich - powiedział Rotfeld.
Przyszłość stosunków polsko-białoruskim zdominowała polską politykę. W Sejmie trwa debata nad projektem uchwały w sprawie obrony praw polskiej mniejszości narodowej na Białorusi.
W środę projekt ten przyjęły sejmowe komisje łączności z Polakami za granicą i spraw zagranicznych. W projekcie napisano między innymi, że Sejm z oburzeniem przyjmuje nagminne naruszanie przez Białoruś podstawowych standardów prawa międzynarodowego, w tym i prawa do zgromadzeń i stowarzyszania się.
W projekcie stwierdza się także, że nieuznawanie przez białoruskie władze demokratycznie wybranych władz Związku Polaków jest naruszeniem praw mniejszości polskiej na Białorusi.