Afera po konferencji Nawrockiego. Prezenterka przeprasza

"Przepraszam, że wprowadziłam Państwa w błąd. Nie zrobiłam tego celowo" - napisała prezenterka TVP Info Wioleta Wramba. Kilka godzin wcześniej błędnie przekazała, że po czwartkowej konferencji nie było możliwości zadawania pytań Karolowi Nawrockiemu. "Zasugerowałam się wczorajszą jego konferencją prasową" - próbowała się tłumaczyć.

Karol Nawrocki
Karol Nawrocki
Źródło zdjęć: © PAP

28.11.2024 | aktual.: 28.11.2024 16:45

Prezes IPN Karol Nawrocki, popierany przez PiS kandydat na prezydenta, odwiedził w czwartek województwo śląskie - o godz. 6.30 pojawił się w piekarni w miejscowości Kornowac (pow. raciborski). Mówił tam m.in. o tym, że przedsiębiorcy nie mogą być wyłączeni z zamrożenia cen energii elektrycznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

TVP Info bardzo szybko przerwała transmisję z konferencji Nawrockiego po wizycie w piekarni. Prowadząca Wioleta Wramba powiedziała wtedy: - Tak jak wczoraj, tak i dziś, nie było możliwości zadawania pytań kandydatowi obywatelskiemu PiS na prezydenta.

Nie usłyszała, jak tuż przed przerwaniem transmisji poseł PiS Michał Woś, zaprosił dziennikarzy do zadawania pytań.

Po wpadce prezenterki w sieci rozpętała się awantura. Na platformie X pojawiły się komentarze ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości, w tym Michała Wosia czy szefa kampanii Nawrockiego Pawła Szefernakera, który pisał o "ataku od pierwszych dni na kandydata na prezydenta".

"Zasugerowałam się wczorajszą konferencją prasową"

Jakiś czas później sama prowadząca Wioleta Wramba przeprosiła za wpadkę na Instagramie.

"Dziś na antenie TVP Info zdarzyło mi się coś, co absolutnie wydarzyć się nie powinno. Przepraszam, że wprowadziłam Państwa w błąd. Nie zrobiłam tego celowo" - napisała, dodając, że na monitorze zobaczyła Karola Nawrockiego, który kończy konferencję i robi krok w tył, a w słuchawce nie usłyszała ministra Wosia, tylko wydawcę.

"Minister zaprosił dziennikarzy do zadawania pytań, o czym dowiedziałam się już po tym, jak skończyłam dyżur. Nie widziałam tego na podglądzie, ani nie słyszałam w słuchawce. Kiedy prezes Nawrocki odszedł od mikrofonu, zasugerowałam się wczorajszą jego konferencją prasową, podczas której na pytania nie chciał odpowiadać. Dlatego też powiedziałam, że 'dziś też nie będzie możliwości zadawania pytań'".

Prezenterka na koniec zapewniła, że szanuje Karola Nawrockiego, tak samo jak pozostałych kandydatów na prezydenta, a "gdyby na jego miejscu był prezydent Trzaskowski, poseł Mentzen, czy Marszałek Hołownia, jej komentarz byłby taki sam".

"Dlatego swoje przeprosiny kieruję również do prezesa IPN. Mój komentarz był niepotrzebny. Jest mi zwyczajnie głupio. Ukłony dla Państwa. Do zobaczenia jutro rano" - zakończyła wpis Wramba.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (100)