TVP przegrało w sądzie spór o "pałkarską propagandę"
TVP przegrało sądową batalię z Juliuszem Braunem o "pałkarską propagandę". Telewizja publiczna za te słowa domagała się przeprosin i zapłaty 20 tys. zł na cel społeczny. Sąd w Warszawie zdecydował jednak, że Braun nie musi przepraszać nadawcy.
07.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 18:27
Rozprawa o naruszenie dóbr osobistych sięga 2018 roku, kiedy to w programie "Rzecz o polityce", ukazującym się na portalu internetowym "Rzeczpospolitej", Juliusz Braun pytany był o sytuację w TVP po tym, jak ze stanowiska jej dyrektora odszedł Klaudiusz Pobudzin.
Były polityk i prezes zarządu TVP, a obecnie członek Rady Mediów Narodowych nie szczędził wówczas gorzkich słów pod adresem publicznego nadawcy. - Generalnie patrzę z przerażeniem na to, co się dzieje w Telewizji Polskiej - oceniał. - Wydaje mi się, że w partii Kaczyńskiego jest grupa ludzi myślących, którzy widzą, że taka pałkarska propaganda jest niespójna z wizerunkiem, jaki w tej chwili chce budować premier Morawiecki - mówił w programie Braun.
TVP przegrało w sądzie. Zapadł prawomocny wyrok
Jak informuje portal wirtualnemedia.pl, Sąd Apelacyjny w Warszawie w ogłoszonym w piątek wyroku prawomocnie oddalił pozew Telewizji Polskiej. Tym samym Juliusz Braun nie będzie musiał przepraszać za użycie słów o "pałkarskiej propagandzie", ponieważ sąd nie dopatrzył się tu naruszenia dóbr osobistych spółki.
- Wyrok przyjmuję z satysfakcją, sąd stanął jednoznacznie po stronie prawa do krytyki, nawet ostrej. Pozew ze strony TVP był natomiast próbą zmuszenia mnie do milczenia; miał wywołać "efekt mrożący". Właśnie dlatego Telewizja nie chciała się pogodzić z przegraną w I instancji i przeciągała sprawę, składając apelację – komentował Juliusz Braun dla portalu Wirtualnemedia.pl.
Burza po słowach o. Rydzyka. Horała: żyjemy w wolnym kraju