Tusk z Iwaniszwilim o integracji Gruzji z UE i NATO
Gruzja zrobi wszystko, co możliwe w celu integracji z UE i NATO - zadeklarował w Warszawie szef rządu Gruzji Bidzina Iwaniszwili. Premier Donald Tusk zapewnił go o polskim wsparciu, szczególnie w kontekście umowy stowarzyszeniowej UE-Gruzja.
19.07.2013 | aktual.: 19.07.2013 15:10
- Jeśli chodzi o rozwój Gruzji i pójście w kierunku struktur euroatlantyckich jest to klarowna strategia naszego rządu, to również wola gruzińskiego narodu. Chciałbym zagwarantować, że nasz rząd zrobi wszystko, co tylko możliwe, by na tej drodze postępować; to nasz historyczny wybór - powiedział szef rządu Gruzji na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem w Warszawie. Podkreślił, że pragnieniem Gruzji jest stanie się pełnoprawnym członkiem UE i NATO. - I stanie się to prędzej niż później - zapewnił.
Jak podkreślił Iwaniszwili, Gruzja jest "głęboko wdzięczna", że kraje takie jak Polska wspierają jej wysiłki. - Wysoko oceniamy stanowisko naszego polskiego partnera we wspieraniu nas na drodze do integracji z Unią Europejską i NATO. Równocześnie jesteśmy wdzięczni za wsparcie, które odczuwamy w kwestii integralności naszego kraju oraz braku uznania dla separatystycznych reżimów. Doceniamy ten fakt - mówił szef rządu Gruzji.
Premier Donald Tusk zadeklarował, że Polska z uznaniem obserwuje i wspiera podejmowane przez Gruzinów działania nakierowane na "zbliżanie Gruzji do wspólnoty Zachodu, do NATO i do Unii Europejskiej". Jak dodał, niezależnie od zmian politycznych zarówno w Gruzji, jak i w Polsce przyjaźń między oboma krajami stała się "trwałą przesłanką w politykach obu państw". - I tak będzie dalej - zadeklarował polski premier.
W ocenie Tuska wysiłki reformatorskie, jakie Gruzja poczyniła w ostatnich latach, są kontynuowane.
- Zmiany polityczne, zmiany władz przeprowadzane są w Gruzji na drodze demokratycznej, co wcale nie jest takie oczywiste w tamtej części świata" - zauważył. - I dlatego z takim uznaniem obserwujemy wysiłki gruzińskich polityków. Także wtedy, kiedy niektóre aspekty wewnętrznej polityki gruzińskiej budzą wątpliwości, czy pytania - bo takie pojawiają się w Europie, czy w Polsce - powiedział szef polskiego rządu.
Piątkową rozmowę z Iwaniszwilim Tusk nazwał "niezwykle owocną". - Wyjaśniła ona bardzo szczegółowo okoliczności działań rządu pana premiera oraz relacje między (gruzińskim) rządem a opozycją - ocenił polski premier.
Tusk podkreślił też, że spotkanie z Iwaniszwilim wzmocniło przekonanie o potrzebie wspierania Gruzji szczególnie w kontekście szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Gruzja jest jednym z trzech krajów - obok Armenii i Mołdawii - które podczas listopadowego szczytu PW w Wilnie mają parafować umowy stowarzyszeniowe z UE.
- Wszyscy liczymy na to, że Gruzja po tylu latach starań pokona kolejny etap zbliżania się do Unii Europejskiej"- powiedział Tusk. Dodał, że bardzo się cieszy, iż Iwaniszwili potwierdził, że osobiście będzie gwarantował przestrzeganie reguł fair play w polityce wewnętrznej, poszanowanie praw opozycji.
Tusk powiedział też, że z informacji jakie przekazał mu Iwaniszwili - na temat stosunków gruzińsko-rosyjskich i szerzej, polityki Gruzji w całym regionie - wynika, iż Gruzja chce "zachowując swoją integralność terytorialną, niepodległość, swoją drogę w stronę NATO i UE, równocześnie budować racjonalne i dobre relacje ze wszystkimi sąsiadami, w tym z Rosją".
- Z uznaniem przyjmujemy takie stanowcze, a równocześnie odpowiedzialne stanowisko naszych gruzińskich przyjaciół - oświadczył szef polskiego rządu.
Iwaniszwili poinformował na konferencji prasowej, że niezależnie od dążeń do współpracy z NATO, Gruzja stara się o poprawę stosunków handlowych między Gruzją a Rosją. - Uważamy, że naszym zadaniem i naszą odpowiedzialnością jest też znalezienie wspólnego mianownika z Rosją po to, by przywrócić między nami relacje handlowe, które zostały zniszczone - dodał gruziński premier.
Wyraził jednocześnie zaniepokojenie wydarzeniami na granicy gruzińsko-rosyjskiej, gdzie "administracyjne granice są likwidowane przez żołnierzy rosyjskich", a Gruzini "są poddawani różnym typom presji i naruszaniu praw człowieka". Zaznaczył, że liczy na poprawę tej sytuacji. - W przeciwnym razie wszystkie działania podejmowane w sprawie gospodarki pójdą na darmo - zapowiedział Iwaniszwili.
Tusk nazwał bardzo dobrymi relacje bilateralne między Polską a Gruzją. - Chcielibyśmy oczywiście zwiększyć wymianę handlową, to jest zrozumiałe, ale tutaj nawet nie za wiele jest do zrobienia, bo wzajemna życzliwość i serdeczny patronat obu rządów nad gospodarczymi przedsięwzięciami jest oczywisty i nie musieliśmy się o tym tutaj szczególnie mocno zapewniać - powiedział premier.
Tusk - jak mówił - zapewnił też Iwaniszwilego o przyjaźni. - Powiedziałem panu premierowi Iwaniszwili, że Gruzini będą zawsze witani tutaj jak przyjaciele i mogą liczyć zawsze na nasze wsparcie - oświadczył polski premier.
Iwaniszwili zadeklarował, że jest bardzo zadowolony z wizyty w "kraju tak przyjaznym dla Gruzji". "Istnieją historyczne więzi pomiędzy naszymi krajami, które stanowią bardzo dobrą podstawę do współpracy" - zaznaczył. - Jest pan osobą u nas serdecznie witaną, jest pan naszym przyjacielem - zwrócił się do Tuska Iwaniszwili. Szef polskiego rządu przyjął zaproszenie do złożenia wizyty w Gruzji.
Iwaniszwili odwiedził Polskę po raz pierwszy odkąd został premierem Gruzji. Wygrana koalicji Gruzińskie Marzenie Iwaniszwilego w październiku 2012 r. zakończyła trwającą blisko 10 lat dominację prezydenta Micheila Saakaszwilego na gruzińskiej scenie politycznej. Po raz pierwszy od rewolucji róż w 2003 roku, po której Saakaszwili skierował kraj ku Zachodowi, premier i prezydent wywodzą się z dwóch różnych obozów politycznych. Są one obecnie w głębokim konflikcie.
Po przejęciu władzy przez partię Iwaniszwilego doszło do wielu aresztowań członków poprzedniej ekipy związanej z Saakaszwilim. Postępowania karne zostały wszczęte m.in. przeciwko b. premierowi Wano Merabiszwilemu, jednemu z bliskich współpracowników prezydenta. Został on zatrzymany pod koniec maja pod zarzutem korupcji. Było to kolejne aresztowanie wysokiego rangą przedstawiciela poprzedniej ekipy rządzącej.
Na jego zatrzymanie i zarzuty zareagowała Unia Europejska. We wspólnym komunikacie szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton i komisarz UE ds. rozszerzenia Sztefan Fuele podkreślili, że dochodzenie sądowe wobec byłego premiera powinno być "uczciwe, przejrzyste, niezależne i całkowicie zgodne ze standardami międzynarodowymi".