Tusk wyszedł z posiedzenia Sejmu. Nie słucha dalej pytań
Donald Tusk wygłosił przemówienie przed głosowaniem nad wotum zaufania dla jego rządu. Następnie posłowie zarówno opozycji, jak i koalicji rządzącej zaczęli zadawać mu pytania. Tusk wysłuchał kilkunastu, a potem zniknął z sali plenarnej posiedzenia Sejmu. "Nieobecny premierze" - tak zaczynali swoje pytania niektórzy posłowie zirytowani nieobecnością Tuska.
Po ok. 1,5 godziny od początku serii zadawania pytań Donald Tusk wyszedł z sali plenarnej posiedzenia Sejmu i nie słuchał kolejnych pytań od posłów. Posłowie zaczęli dopytywać, gdzie jest premier. Marszałek prowadząca obrady zapewniła, że premier przysłuchuje się obradom.
- Chciałbym zadać premierowi pytanie, ale się zmęczył i go nie ma - stwierdziła jedna z posłanek. Takich reakcji było podczas dyskusji bardzo dużo.
- Jestem gotów nie tylko zagłosować, ale dalej prowadzić prace tego, tego rządu i tak niniejszym zwracam się do całego Sejmu o udzielenie wotum zaufania dla naszego rządu. Dziękuję bardzo - takimi słowami premier zakończył swoje wystąpienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ministerstwo podzielone. "Negatywnie oceniam to, co zrobiła Mucha"
Następnie Marszałek Sejmu przekazał, że zgłosiło się 268 posłów do zadawania pytań, co ma stanowić rekord Sejmu.
Posłowie zabrali głos po przemówieniu Donalda Tuska
Na mównicę wyszedł między innymi Adrian Zandberg, który zaatakował premiera. - Panie premierze, półtora roku temu narzekał pan deficyt powagi w polskiej polityce, więc chciałem zapytać po dzisiejszym przemówieniu, czy pan jest poważny - powiedział.
- Panie premierze, jeżeli pan uważa, że dzisiaj w Polsce są transparentne, uczciwe konkursy i że to w ten sposób dobierani są ludzie do zarządzania majątkiem publicznym, to mam dla pana złą informację. Albo pana ktoś wprowadza w błąd, albo żyje pan w jakimś innym świecie. Dziękuję bardzo - mówił.
Głos zabrała też w imieniu Lewicy Anna Maria Żukowska. - Panie premierze, patrzę na pana wyjątkowo ciepło i sympatycznie. Powiedział pan kiedyś, że jak ktoś ma wizję, to powinien pójść do lekarza. A mi brakuje tej wizji, tej wielkiej wizji Polski, którą wszyscy mamy w sercu, o której wszyscy myślą - mówiła posłanka.