ŚwiatTusk: stosunki międzynarodowe to nie pole bitwy

Tusk: stosunki międzynarodowe to nie pole bitwy

Donald Tusk w wywiadzie dla dziennika "Corriere
della Sera" powiedział, że "stosunki międzynarodowe nie są i nie
powinny nigdy stać się polem bitwy". Wyraził przekonanie, że jest
szansa na poprawę stosunków Polski z Rosją.

25.10.2007 | aktual.: 25.10.2007 09:51

W opublikowanej rozmowie z największą włoską gazetą Tusk sprzeciwił się opieraniu polityki zagranicznej na, jak to ujął, "logice przyjaciel - nieprzyjaciel".

Po raz pierwszy z Moskwy nadchodzi pozytywny sygnał o faktycznej gotowości poprawy naszych stosunków. To historyczna okazja - podkreślił Tusk. Dodał: Nie zbliżamy się do Rosji z nadmiernym entuzjazmem, ponieważ jesteśmy świadomi pracy, którą należy wykonać, ale uważamy postawę Kremla za doskonały sygnał na przyszłość.

Przywódca PO zapewnił, że nie widzi powodów do tego, by miały pogorszyć się stosunki ze Stanami Zjednoczonymi na tle dyskusji o amerykańskiej tarczy rakietowej.

Mówiąc o relacjach z Niemcami i zarzutach o utrzymywaniu - zdaniem premiera Jarosława Kaczyńskiego - "uprzywilejowanych kontaktów" z kanclerz Angelą Merkel, Donald Tusk stwierdził, że dobre relacje osobiste mogą tylko przynieść korzyść dialogowi między państwami.

Tak, utrzymuję serdeczne relacje z panią Merkel, tak jak z przewodniczącym Komisji Europejskiej (Jose) Barroso, prezydentami Czech i Litwy, ale mógłbym wymienić także wiele innych nazwisk. Wszyscy politycy europejscy żywią wielkie nadzieje wobec Polski - oświadczył Donald Tusk.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)