ŚwiatTusk: sprawy Polaków na Białorusi są dla nas ważne

Tusk: sprawy Polaków na Białorusi są dla nas ważne

Polska wykorzysta wszystkie instrumenty, między innymi Partnerstwo Wschodnie i prezydencję w Radzie UE, aby na tyle, na ile to możliwe, egzekwować elementarne prawa człowieka na Białorusi - zapowiedział premier Donald Tusk.

Tusk: sprawy Polaków na Białorusi są dla nas ważne
Źródło zdjęć: © PAP

14.06.2011 | aktual.: 14.06.2011 16:00

Szef polskiego rządu zapewnił na konferencji prasowej, że sprawy Andrzeja Poczobuta oraz Andżeliki Orechwo, prezes nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi, są dla Polski bardzo ważne.

- To są dla nas bardzo ważne sprawy, ze względu na prawa człowieka i ze względu na to, że związane są z nimi także nasze narodowe emocje - podkreślił Tusk.

Mówił, że strona polska stara się pomóc jak to tylko możliwe. Podkreślił jednak, że możliwości działania nie tylko Polski, ale wszystkich państw demokratycznych są dość ograniczone.

- Na pewno nie poprzestaniemy, ani przez chwilę na wspieraniu tego, co na Białorusi obywatelskie i demokratyczne. Wszyscy mogą na nas liczyć, chociaż wiemy, że skuteczność tych działań ze względu na działania reżimu Łukaszenki nie jest zadowalająca - powiedział premier.

Szef rządu tłumaczył, że Polska przyjęła w stosunku do oficjalnych władz Białorusi strategie podwójnego działania. Jak dodał, głównym celem działań rządu w tej kwestii jest poprawa bytu nie tylko polskiej mniejszości, ale generalnie mieszkańców Białorusi. - Łukaszenka jest w sposób oczywisty antydemokratycznym politykiem. Jest dzisiaj nieszczęściem dla Białorusi. Inaczej tego nie można skomentować - ocenił Tusk.

W Grodnie rozpoczął się proces Poczobuta. Grozi mu do czterech lat więzienia. Zniesławienia prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki doszukano się w artykułach, publikowanych przez Poczobuta w "Gazecie Wyborczej" i na stronach internetowych. Poczobut nie przyznaje się do winy.

Z kolei Orechwo uniemożliwiono we wtorek dotarcie na proces dziennikarza. Jak mówiła, przez chwilę funkcjonariusze nie pozwalali jej jechać samochodem i zagrozili, że odwiozą ją na przesłuchanie. Ostatecznie w eskorcie milicji Orechwo udała się samochodem do domu swoich rodziców. Natomiast - według informacji Orechwo - zatrzymany został jej mąż, były rzecznik ZPB Igor Bancer.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)