Tusk spotka się z Palikotem?
Wiceszef klubu Ruchu Palikota Sławomir Kopyciński powiedział, że rzecznik rządu Paweł Graś poinformował go, iż nie ma żadnego oficjalnego zaproszenia dla Janusza Palikota ze strony premiera Donalda Tuska. Wcześniej Kopyciński powiedział, że premier zaproponował spotkanie szefowi Ruchu Palikota. Mówił, że spotkanie jest planowane na początku przyszłego tygodnia. "Tusk uwielbia mścić się. Ponieważ Pawlak nie może wyjść z koalicji, to trzeba go zgnoić!" - napisał na swoim blogu Palikot.
21.03.2012 | aktual.: 21.03.2012 13:35
- 15 minut temu odebrałem telefon od pana ministra Grasia, który poinformował mnie, że nie ma żadnego oficjalnego zaproszenia dla Janusza Palikota ze strony pana premiera. W związku z tym nie pozostaje mi nic innego jak sprostować swoją wcześniejszą wypowiedź w tej sprawie - powiedział później poseł Ruchu.
- Zwracam uwagę na to, że ta informacja stała się informacją publiczną i pewnie wcześniej czy później do takiego spotkania i tak dojdzie, ale decyzja zapadnie - zgodnie z tym, co zrozumiałem z wypowiedzi pana ministra Grasia - po spotkaniu zarządu PO - dodał. Zarząd Platformy ma się zebrać w środę o godz. 14.
Władze PO mają omówić wszystkie możliwe scenariusze na rzecz zebrania większości parlamentarnej, umożliwiającej przyjęcie projektu reformy emerytalnej, gdyż - jak powiedział rzecznik rządu Paweł Graś - szef PSL, wicepremier Waldemar Pawlak poinformował premiera we wtorek, że na chwilę obecną nie jest gotowy do poparcia rządowego projektu reformy emerytalnej.
Kopyciński, pytany czy Ruch gotów jest poprzeć podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia, odparł, że Ruch widzi potrzebę reformy systemu emerytalnego. Zastrzegł jednak, że Ruch Palikota przedstawił "szereg propozycji" dotyczących tej reformy.
- Po pierwsze, zasada '67' nie może dotyczyć Otwartych Funduszy Emerytalnych, a takie rozwiązanie w projekcie przedstawił premier Donald Tusk. Po drugie, chcemy znieść limit, od którego nieodprowadzane są składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i zdrowotne - wyliczał.
Kolejnym warunkiem - jak mówił - jest połączenie ZUS i KRUS. Według Kopycińskiego, jeśli chce się przekonywać Polaków do pracy do 67. roku życia, trzeba zaprezentować im także pakiet oszczędnościowy. - Połączenie ZUS z KRUS myślę, że by było przynajmniej w sensie symbolicznym bardzo dobrym rozwiązaniem - ocenił.
Ruch Palikota chce także - według Kopycińskiego - możliwości dziedziczenia przynajmniej części składek zgromadzonych w ZUS. - Taka zasada obowiązuje w OFE; niestety nie obowiązuje, jeśli chodzi o składki zgromadzone przez nas w ZUS - tłumaczył.
Podkreślił, że jego ugrupowanie chce także "dokończenia reformy OFE". Zwrócił uwagę, że zmniejszenie w ubiegłym roku składki przekazywanej z ZUS do OFE z 7,3 proc. do 2,3 proc. przyniosło realne oszczędności dla budżetu państwa. - A więc wydaje się, że zasadne by było danie możliwości wyboru wszystkim ubezpieczonym, czy chcą (...) odkładać swoje środki na kontach ZUS czy na kontach (...) OFE - podkreślił.
Jak dodał, do tych propozycji Ruchu dochodzi także "pakiet osłonowy, a więc bezpłatne badania, profilaktyka".
Przypomniał, że swe propozycje posłowie Ruchu przedstawili premierowi podczas lutowego spotkania w ramach konsultacji reformy emerytalnej. Premier - według Kopycińskiego - stwierdził wówczas, że są one "bardzo ciekawe i warte rozważenia". Według Kopycińskiego, miało też dojść do powołania zespołu ekspertów PO i RP, który - jak mówił poseł Ruchu - do tej pory nie powstał.
- Dziś widzę, że pan premier Donald Tusk na razie bada tę sytuację, sprawdza PSL i Waldemara Pawlaka, strasząc jednocześnie w pewnym sensie Ruchem Palikota. Ale to są strachy na lachy, tak bym to powiedział, bo RP nie poprze w tym kształcie tego projektu ustawy - zaznaczył.
Kopyciński podkreślał też, że koalicja PO-RP jest w tej kadencji Sejmu wykluczona. - Nie ma żadnych możliwości, abyśmy stworzyli koalicję Platforma Obywatelska - Ruch Palikota przynajmniej w tej kadencji Sejmu. Dopuszczam takie rozwiązanie w kolejnej, kiedy kandydatem na premiera będzie Janusz Palikot - powiedział.
Blog Palikota
"Koalicja PO-PSL nie upadnie! Pawlak nie może sobie na to pozwolić. Straciłby fotel szefa partii, a to jest ważniejsze, niż bycie człowiekiem honoru. Pawlak musi zostać. Jest jednak jeszcze drugi powód: RP nie wejdzie do koalicji!" - napisał na blogu Janusz Palikot.
Palikot również wyjaśnia, dlaczego nie wejdzie do koalicji. "Całkowicie nie zgadzamy się z tym "partyjnym" rządem. Tusk nie ma pomysłu na Polskę! I pogubił się! Przykre to, ale właśnie dlatego koalicja PO-RP nie jest możliwa" - wyjaśnia. I dodaje, że bez Ruchu Palikota, rząd nie ma innej opcji jak PSL.
Lider Ruchu Palikota uważa, że koalicja PO-SLD jest nie możliwa. "Pozostaje zatem trwać z PSL-em z zaciśniętymi zębami i myśleć o zemście. Tusk uwielbia mścić się. Ponieważ Pawlak nie może wyjść z koalicji, to trzeba go zgnoić!" - pisze Palikot.
Palikot zastanawia się również, "dlaczego Tusk tak kręci i kombinuje?". "Nie może się obudzić ze snu o potędze. Bo naprawdę nigdy go nie śnił! Nie marzył o prawdziwym rządzeniu, lecz tylko drzemał! Nie da się go obudzić!" - stwierdził Palikot.
- Przepraszam, jeszcze się nic nie stało, kompromis jest możliwy - tak wicepremier Waldemar Pawlak skomentował dla Radia ZET brak porozumienia w sprawie emerytur. Na pytanie, kiedy dojdzie do kolejnego spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, Waldemar Pawlak odpowiedział: "życie przyniesie nam rozwiązanie wkrótce".