Tusk: przyjadę na mistrzostwa, jak Polacy wyjdą z grupy
Polscy piłkarze przed poniedziałkowym wylotem na
finały ME do Austrii zjedli w tyskim hotelu Piramida śniadanie z
premierem Donaldem Tuskiem. Ustaliliśmy, że kluczowe będzie wygranie wreszcie z Niemcami. Umówiłem się z trenerem, że przyjadę na mistrzostwa po wyjściu
Polaków z grupy - powiedział premier.
02.06.2008 11:55
Nie jestem tak niemądry, by, szczególnie w obecności Leo Beenhakkera, udzielać rad piłkarzom. Ale bardzo pogratulowałem im tego, co zrobili wczoraj z dzieciakami na Stadionie Śląskim. Trzeba pamiętać o dzieciach. Umówiliśmy się na fajną rzecz, po ME, na towarzyski mecz z Ukrainą, zaprosimy grupę dzieci z domu dziecka w Przemyślu - dodał Tusk. Polskich piłkarzy na mecz w Chorzowie wyprowadziły dzieci cierpiące na porażenie mózgowe.
Trochę rozmawialiśmy o wczorajszym karnym, siedziałem między trenerem i Maciejem Żurawskim. To na pewno jest fajna ekipa i jestem bardzo optymistycznie nastawiony. Długo rozmawiałem z trenerem, z Bogusławem Kaczmarkiem i widzę, że mają tak dobrze poukładane, że tylko pozazdrościć. Widzę bojowe nastawienie w ekipie. Oglądałem dziesiątki wersji reprezentacji Polski i muszę powiedzieć, że na pewno do tej pory nie było kadry, która miałaby trenera z takim autorytetem i kwalifikacjami - od czasów Kazimierza Górskiego. Jest duch zespole - dodał Tusk.