Tusk: Polska musi być też domem dla wyborców Cimoszewicza
Kandydat na prezydenta Donald Tusk (PO),
zwracając się do wyborców Włodzimierza Cimoszewicza, który
zrezygnował z kandydowania, powiedział że "po wyborach Polska musi
być także dla nich domem". Zaznaczył, że "nie ma w sobie takiej
pychy", żeby liczyć w wyborach prezydenckich na głosy zwolenników
Cimoszewicza.
Wszyscy polscy obywatele muszą czuć się w Polsce dobrze - oświadczył na konferencji prasowej Tusk. Jak dodał, "jest głęboko przekonany i ma nadzieję", że ci Polacy, którzy chcieli głosować na Cimoszewicza, znajdą "swój wybór" w wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Tusk ma nadzieję, że z powodu rezygnacji Cimoszewicza "frekwencja nie będzie niższa".
Zdaniem Tuska Cimoszewicz zrezygnował głównie dlatego, że nie potrafił do końca wyjaśnić spraw, które interesują opinię publiczną. Te sprawy interesują państwa - nie mnie - i opinię publiczną i to jest chyba główny powód rezygnacji pana Cimoszewicza - powiedział Tusk.
Jego zdaniem to głównie media uczestniczą w obnażaniu słabości kandydatów. Konkurencja jest dużo słabsza niż wasza (mediów) presja, która - nawet jeśli czasem będzie mnie to bolało - dobrze służy demokracji - ocenił.
Tusk zadeklarował, że nie odczuwa żadnej satysfakcji z powodu rezygnacji Cimoszewicza. Ostatecznie zakończył się czas uciekania od pełnej prawdy, ta prawda każdego z nas dopada - zaznaczył Tusk.