"Tusk pokazał, że jest zawodnikiem pierwszoligowym"
Podczas spotkania z prezydentem USA George'em W. Bushem premier Donald Tusk pokazał, że jest zawodnikiem pierwszoligowym - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski, pytany o ocenę wizyty szefa polskiego rządu w Stanach Zjednoczonych.
11.03.2008 | aktual.: 11.03.2008 18:47
Premier Tusk uzyskał to, co było do uzyskania i jeszcze trochę więcej. Rozmowy pokazały, że osiągnęliśmy nowy pułap w stosunkach z USA i nową sytuację - podkreślił Radosław Sikorski.
Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, który towarzyszył premierowi podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych, Tusk uzyskał w USA zobowiązanie prezydenta Busha w sprawie modernizacji polskich sił zbrojnych, a ponadto USA "wzięły na siebie" przekonanie Rosji do tarczy antyrakietowej. Prezydent Bush wyraził się też bardzo mocno na temat gwarancji bezpieczeństwa dla naszego kraju - dodał Sikorski.
Według ministra spraw zagranicznych, Tusk w Stanach Zjednoczonych stworzył sytuację, w której dalsze rozmowy o tarczy ewidentnie będą prowadziły do wzmocnienia naszego bezpieczeństwa.
Odeszliśmy od schematu, w którym Stany Zjednoczone - jako kraj potężniejszy - występował w roli protektora, a my w roli kraju ochranianego, protegowanego. Teraz jesteśmy sojusznikami, jeden większy, drugi trochę mniejszy - powiedział szef MSZ. Jak ocenił, interesy Polski zaczynają być w USA brane pod uwagę.
Donald Tusk wrócił z USA wczesnym popołudniem. W poniedziałek spotkał się w Białym Domu z prezydentem USA. Po tej rozmowie Tusk dał do zrozumienia, że administracja USA obiecała pomoc w modernizacji polskich sił zbrojnych w zamian za zgodę rządu Polski na umieszczenie na naszym terytorium tarczy antyrakietowej.