Tusk o decyzji "Solidarności" ws. poparcia Kaczyńskiego
Kandydat PO na prezydenta Donald Tusk ze
spokojem przyjął informację o tym, że Komisja Krajowa NSZZ
"Solidarność" zdecydowała o poparciu w wyborach prezydenckich jego
konkurenta Lecha Kaczyńskiego.
14.09.2005 | aktual.: 14.09.2005 19:34
Tusk podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że dzisiejsza "Solidarność" to związek zawodowy, a postanowienie Komisji Krajowej o poparciu Kaczyńskiego nie odzwierciedla, jego zdaniem, poglądów wszystkich działaczy związku.
To jest decyzja aktywistów, działaczy skupionych w Komisji Krajowej. Każdy ma prawo popierać tego z kandydatów, który jest najbliższy jego sercu - powiedział lider PO.
Tusk dodał, że ponieważ także w jego najbliższym otoczeniu ma wiele osób związanych z "Solidarnością", również obecnych członków "S", to sądzi, iż sympatie ludzi "Solidarności" podzielą się.
To zrozumiałe. "Solidarność" zawsze, od pierwszych dni swego istnienia, była ruchem łączącym wiele poglądów i wiele nurtów. Sądzę, że jest tak także dziś w związku zawodowym - ocenił Tusk.
Podkreślił, że czuję się podobnie, jak 10 mln Polaków "współdziedzicem tamtej 'Solidarności', do której miliony zapisały się z wiarą i nadzieję, że Polska może być lepszym krajem".