Tusk: nie mam problemu, aby przeprosić prezesa PiS
Premier Donald Tusk oświadczył, że nie ma żadnego problemu, aby przeprosić prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego czy szefa frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) Jana Zahradila, jeśli kogokolwiek dotknął.
14.09.2011 | aktual.: 14.09.2011 16:37
Przeproszenia Zahradila i członków grupy EKR za "kłamliwe i nieprawdziwe treści" zawarte w przemówieniu wygłoszonym na sobotniej konwencji PO domaga się od premiera Jarosław Kaczyński. Tusk podczas konwencji mówił: "To koledzy pana (Jarosława) Kaczyńskiego, pana (Jacka) Kurskiego w europarlamencie mówią: nie ma budżetu europejskiego, koniec z budżetem europejskim, koniec z Schengen - zamknąć granicę dla brudnych Rumunów i żebrzących Polaków. To są ich słowa".
- Jeśli kogokolwiek dotknąłem, czy to jest prezes PiS, czy szef EKR Zahradil, oczywiście nie mam żadnego problemu z tym, żeby powiedzieć przepraszam, nikogo nie chciałem dotknąć - powiedział premier.
Podkreślił, że to nie jest jego opinia, tylko cytat. Tłumaczył, że "w europarlamencie zasiada wielu eurosceptyków, a także polityków czy europarlamentarzystów sceptycznych na przykład wobec dużego budżetu czy wspólnej polityki rolnej".
- Są to bardzo często także politycy z frakcji, w jakiej zasiadają europarlamentarzyści PiS. Cytowałem wypowiedzi parlamentarzystów spoza tej frakcji, ale nie twierdziłem, że oni są członkami tej frakcji - zaznaczył Tusk.
Premier podkreślił, że "źle się dzieje, kiedy polscy europarlamentarzyści współpracują z innymi europarlamentarzystami przeciwko ewidentnym interesom Polski". - I tutaj zdania nie zmienię - dodał.