Tusk: koniec kwękolenia, wystarczy kwękolenia w PiS‑ie
W Warszawie rozpoczęło się posiedzenie Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej. Obrady mają dotyczyć przygotowań partii do jesiennych wyborów parlamentarnych. - Koniec kwękolenia, wystarczy kwękolenia w PiS-ie i w innych partiach opozycyjnych. Polska ma dosyć takiego bąkania pod nosem, że się nie uda, że nie wyjdzie, że katastrofa, że wszystko, co w Polsce, jest złe - oświadczył Tusk.
19.03.2011 | aktual.: 19.03.2011 10:46
- Dzisiaj jesteśmy tu po to, aby przekonać Polaków, że odpowiedzialność i władza jest dzisiaj we właściwych rękach. To nie jest proste po trzech i pół roku. Ale argumenty są po naszej stronie. Podnieście wysoko swoje głowy. Macie naprawdę, o czym z dumą opowiadać wtedy, kiedy opowiadacie o zdarzeniach w Polsce w ostatnim okresie - zaznaczył Tusk zwracając się do polityków Platformy.
Jak dodał, członkowie PO mają prawo i obowiązek każdego dnia tłumaczyć, że w trudnych okolicznościach Polska tak dużo osiągnęła? - To nie jest już tylko ta wymarzona reputacja państwa, które radzi sobie lepiej, niż wszyscy sąsiedzi. To są także te znaki widoczne w każdej gminie, w każdym powiecie, w każdym województwie. Bo mimo kryzysu, mimo potężnych problemów finansowych gmina, powiat, województwo zmieniają się na naszych oczach - ocenił szef rządu.
- To naprawdę nie jest sloganem, że w ciągu tych trzech lat zbudowaliśmy więcej dróg, niż pięć poprzednich rządów razem wziętych. To nie jest pusty slogan, kiedy mówimy, że wykorzystujemy prawie 100% środków europejskich, mimo, że to wymaga wielkiego wysiłku finansowego, bo dokładamy nasze, krajowe środki, naszych podatników i to w czasie kryzysu. Polska jest absolutnym rekordzistą, jeśli chodzi o wykorzystanie środków europejskich - podkreślił premier.
"Podnieście wysoko głowy"
Podnieście wysoko swoje głowy, macie naprawdę o czym z dumą opowiadać wtedy, kiedy opowiadacie o zdarzeniach w Polsce w ostatnim okresie - zwracał się premier Donald Tusk do działaczy Platformy Obywatelskiej podczas posiedzenia Rady Krajowej partii.
Jak podkreślił, Platforma zdaje sobie sprawę, czym żyją dziś Polacy? - To nie tylko niepokój, jaki Polacy podzielają z innymi mieszkańcami Europy tym, co się dzieje na świecie. To także niepokój związany ze skutkami tego, co się dzieje na świecie tu w Polsce - zaznaczył Tusk.
- Nie schodzi nam dziś z ust słowo "drożyzna". Naszą odpowiedzialnością jest przekonać Polaków, ale też działać w taki sposób zgodnie z przekonaniem, by koszta, jakie ponosimy w związku z globalną drożyzną i globalnym kryzysem nie były zbyt dotkliwe - podkreślił premier.
Jak zaznaczył, rząd jest w stanie zrobić wszystko, co możliwe, by koszta związane z globalnym kryzysem nie były zbyt duże, możliwie minimalne? - Ale nie słowa, tylko działania są tu potrzebne - powiedział.
- Nieprzypadkowo nasz rząd, decydując się na konieczną ze względu na bezpieczeństwo finansowe państwa podwyżkę VAT, dokładnie tak jak wymagała tego potrzeba chwili, zdecydował jednocześnie o obniżce VAT na podstawowe artykuły żywnościowe - zaznaczył Donald Tusk.
"Zachowaliśmy Polskę w bezpieczeństwie"
Pod koniec kadencji mamy prawo powiedzieć Polakom: "pragniemy odnowić wasz mandat zaufania do nas" - podkreślił premier Donald Tusk.
Tusk podkreślił, że dla każdego, kto chce dzisiaj w Polsce uprawiać politykę nie ma ważniejszego zadania niż zapewnienie, że "Polacy będą żyli w bezpiecznym domu". Odnosząc się m.in. do światowego kryzysu gospodarczego Tusk ocenił, że pod rządami Platformy Obywatelskiej Polska "sprostała tej próbie". - Zachowaliśmy Polskę w bezpieczeństwie. Zapewniliśmy naszym obywatelom przejście przez to wzburzone morze bez dramatycznych strat - zaznaczył premier.
Jak dodał, w czasach kryzysu, czasach zamieszania, przywództwo powinno być w rękach ludzi, którzy wierzą w swoją ojczyznę, wierzą w możliwości Polaków, a także w swoje siły. - Ja wierzę w wasze możliwości, wierzę też w siebie - oświadczył Tusk zwracając się do polityków PO.
"Przeprowadziliśmy bardzo ważne reformy"
Przeprowadziliśmy bardzo ważne reformy nie po to, żeby komuś dokuczyć, ale po to, żeby Polakom żyło się lepiej - oświadczył premier. - To nie są puste słowa, to są fakty, kiedy mówimy, że przeprowadziliśmy bardzo ważne reformy, ale nie po to, żeby komuś dokuczyć, ale po to, żeby Polakom żyło się lepiej - powiedział.
Dodał, że rząd wykazał wiele wysiłku i staranności przy pracach na reformą szkolnictwa wyższego, reformą zdrowia - którą w tej chwili finalizuje, reformą emerytur pomostowych i OFE i reformą armii. - To wszystko kosztowało Polaków wiele wysiłku, ale uchroniliśmy Polskę przed zbędnym konfliktami i zbędnym bólem - podkreślił Tusk.
Dodał, że "reformy w wydaniu Platformy Obywatelskiej służą wyłącznie ludziom". - Będziemy proponowali Polsce i Polakom na kolejne lata ten wielki pozytywny wyścig, wyścig do sukcesu na miarę XXI wieku - zapowiedział premier.
- Ale zanim przystąpimy do kampanii, my także musimy zrobić swój wewnętrzny rachunek sumienia. To, co powiedziałem na początku naszej kadencji, dzisiaj powtórzę z jeszcze większym przekonaniem. Platforma Obywatelska będzie miała prawo do dalszego rządzenia w Polsce nie wtedy, kiedy wygra wybory, tylko wtedy, kiedy wygra z własnymi słabościami - oświadczył Tusk.
Podkreślił, że zaufanie buduje się nie tylko poprzez akt głosowania, ale każdego dnia. - A jego warunkami absolutnie niezbędnym jest po pierwsze uczciwość. Zdaliśmy ten egzamin, chociaż, powiedzmy sobie otwarcie: trzeba było momentami reagować bardzo ostro, aby władza nie psuła Platformy tak, jak to było z poprzednikami - powiedział premier.
"PO znowu jest jedną drużyną"
Znowu jesteśmy jedną drużyną, to jest wielka wartość - oświadczył pewnie Tusk. Zapowiedział też, że "nie będzie litości" dla nikogo w Platformie, kto łamie zasadę uczciwości i bezinteresowności w polityce.
Jak podkreślił szef rządu, PO ma za sobą "burzliwe tygodnie". - Wyszliśmy z tego, my jako PO, na prostą - zaznaczył. Podziękował politykom Platformy za "bezwzględne zaufanie", które jemu i całemu przywództwo partii okazali podczas piątkowego wyjazdowego posiedzenia klubu Platformy w podwarszawskiej Jachrance.
- (Dziękuję) też za to (...), że potrafiliśmy w odpowiednim momencie powiedzieć sobie, jakie mamy plany, jakie mamy aspiracje i że dzisiaj znowu jesteśmy jedną drużyną. To jest wielka wartość - oświadczył Tusk.
Jak zaznaczył, ma osobistą satysfakcję, że stoi znowu na czele "jednej drużyny". - Będziemy dzięki temu dalej w stanie prowadzić sprawy Polski spokojnie, bezpiecznie, środkiem drogi, bez fanatyzmów, bez radykalizmów, bez ulegania słabościom, naciskom - podkreślił premier. Jak dodał, PO musi dać Polakom gwarancję bezpiecznej przyszłości. - Ta gwarancja to wasz zbiorowy wysiłek, wasza zbiorowa przyzwoitość, wasza zbiorowa odpowiedzialność. Tego od was oczekuję nie tylko ja, ale przede wszystkim Polska - zwracał się premier do działaczy Platformy.
Jak mówił, poparcie, jakim obecnie cieszy się Platforma, to "gigantyczne zobowiązanie, ale też brylant, coś czego nikt nie miał, trzech i pół roku rządzenia". - Tego nikt nie ma na zawsze, my też tego nie mamy na zawsze, ale doceńmy i podziękujmy także naszym rodakom, że wykazali wobec nas również sporo wyrozumiałości - zaznaczył Tusk.
Premier zapowiedział jednocześnie, że "nie będzie litości dla nikogo w Platformie, kto świętą zasadę uczciwości i bezinteresowności w polityce, w życiu publicznym, będzie łamał".
- Tą zasadą będziemy się też kierować proponując listy wyborcze PO za pół roku. Ja tej zasady będę pilnował absolutnie bezwzględnie - podkreślił.
Wezwał też członków PO, by dali dowód, że wierzą w Polskę, ale też w siebie. - Kto nie wierzy w Polskę niech nie zawraca Polakom głowy swoimi staraniami, swoimi umizgami o ich zaufanie - mówił.
- Koniec kwękolenia, wystarczy kwękolenia w PiS-ie i w innych partiach opozycyjnych. Polska ma dosyć takiego bąkania pod nosem, że się nie uda, że nie wyjdzie, że katastrofa, że wszystko, co w Polsce, jest złe" - oświadczył Tusk.
Według premiera "Polacy mają prawo do takiego przywództwa, które wierzy w dobrą przyszłość Polski i wierzy we własne możliwości.
Schetyna: druga kadencja musi być lepsza
Kolejna kadencja w wykonaniu PO musi być lepsza: szybsza, bardziej zdecydowana i skuteczna - powiedział wiceszef PO, marszałek sejmu Grzegorz Schetyna podczas sobotniego posiedzenia Rady Krajowej PO w Warszawie.
- Przyszła kadencja musi być lepsza. Wierzę, że lepsza zewnętrznie, z mniejszą ilością złych rzeczy, ale lepsza w naszym wykonaniu. Szybsza, bardziej zdecydowana, jeszcze bardziej skuteczna, musimy w to wierzyć - mówił Schetyna.
Jak zaznaczył, aby mówić o następnej kadencji Platforma musi wygrać wybory? - Oczywiście nie wystarczy ich tylko wygrać, ale trzeba wygrać tak, jak w 2007 roku - z poczuciem misji, w wielką sympatią Polaków. Wtedy, kiedy szliśmy do wyborów wiedzieliśmy, że Polska chce, abyśmy pokonali PiS. Dlatego nam się udało - zauważył Schetyna.
Ten entuzjazm Polaków - mówił marszałek - trzeba odbudować. - Nie ma dużo czasu, to siedem miesięcy trudnej pracy dzień po dniu. Chciałbym, żebyśmy jesienią, kiedy przyjdzie dzień ciszy wyborczej, przypomnieli sobie te siedem miesięcy (...) i powiedzieli: "zrobiliśmy wszystko, żeby wygrać te wybory". I wtedy je wygramy - powiedział wiceszef PO.
Mobilizacja w szeregach partii
Rada ma mieć wydźwięk mobilizacyjny przed wyborami, ma też zademonstrować brak konfliktów wewnętrznych w PO. - To, za co mieliśmy siebie nawzajem zrugać, to jest sprawa zamknięta - zadeklarował w przeddzień posiedzenia Rady premier, szef PO Donald Tusk.
Już od pewnego czasu czołowi politycy PO deklarują, że konflikty, o których pisały media (również ten między Tuskiem a swoim pierwszym zastępcą, marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną), należą do przeszłości. - To, za co mieliśmy siebie nawzajem zrugać, to jest sprawa zamknięta - zapewnił w piątek Tusk. A pytany o relacje ze Schetyną odparł, że obaj "poukładali sobie życie na nowo" i "jest w porządku".
W kwietniu i maju PO będzie zatwierdzać listy wyborcze. Program wyborczy PO ma zostać ogłoszony na przełomie maja i czerwca. Jego priorytetem ma być gospodarka - Platforma obieca wyborcom m.in. podtrzymanie wzrostu gospodarczego, redukcję deficytu i długu publicznego, ułatwienia dla przedsiębiorców oraz inwestycje w infrastrukturę.
Rada Krajowa PO została przyśpieszona ze względu na wyjazd premiera do Paryża na spotkanie na temat sytuacji w Libii.