Tusk komentuje list Święczkowskiego. Padły ostre słowa
Bogdan Święczkowski ostrzegł policję przed doprowadzeniem Zbigniewa Ziobry na przesłuchanie ws. Pegasusa. Zagroził, że funkcjonariuszom, którzy wykonają takie polecenie, grozi odpowiedzialność karna. Powoływał się przy tym w liście na wyrok TK. Donald Tusk nazwał list "idiotyzmem" i "pogardą dla państwa prawa".
Co musisz wiedzieć?
- Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski napisał do szefa policji, sprzeciwiając się przymusowemu doprowadzeniu jego byłego wieloletniego współpracownika Zbigniewa Ziobry na przesłuchanie przed komisją ds. Pegasusa.
- Święczkowski uznał, że takie działanie byłoby bezprawne i ostrzegł funkcjonariuszy przed możliwą odpowiedzialnością karną za wykonanie polecenia.
- Donald Tusk skomentował sprawę, określając list jako "idiotyzm" i "kompletną pogardę dla państwa prawa".
Bogdan Święczkowski przesłał do szefa policji Marka Boronia list, w którym pojawiły się ostrzeżenia związane z ewentualnym przymusowym doprowadzeniem Zbigniewa Ziobry przed sejmową komisję ds. Pegasusa, które ma mieć posiedzenie 29 września.
Schrony w Białymstoku? Mieszkańcy wyglądali na zaskoczonych
"Ewentualne zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry będzie stanowiło działanie bezprawne. Jeśli funkcjonariusze wykonają polecenie, mogą za to odpowiedzieć prawnie, w tym karnie" - napisał Święczkowski w liście do Boronia, powołując się na wcześniejszy wyrok upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego.
Czy policja powinna wykonać polecenie doprowadzenia Ziobry?
Premier zapytany o list Święczkowskiego i nie krył oburzenia. - Równie dobrze policja mogłaby powiedzieć, że nie podoba im się w jakiejś sprawie stanowisko Trybunału Konstytucyjnego, więc ich aresztują. To jest mniej więcej ten sam poziom idiotyzmu i kompletnej pogardy dla państwa prawa - skomentował premier.
Donald Tusk dodał, że wybór Święczkowskiego na prezesa Trybunału Konstytucyjnego przez PiS nie był przypadkowy. - Jak PiS zdecydował, że na czele Trybunału stanie ktoś taki, jak pan Święczkowski, to chyba nikt nie miał wątpliwości, że chodzi bardziej o PiS-owskiego żandarma niż kogoś, kto ma pilnować ładu konstytucyjnego w Polsce i to czarno na białym dzisiaj widać - powiedział szef rządu.
Przeczytaj również: "Odwinął się Marcinowi". Kulisy kontrofensywy antyalkoholowej Trzaskowskiego
Donald Tusk podkreślił, że obecna sytuacja jest niepokojąca. - To jest bardzo zły moment w historii polskiego prawa. To jest taka kropka nad "i", takie już bezwstydne powiedzenie: "co tam prawo, konstytucja, podział władz, my tutaj będziemy rozstrzygać o tym, jak to prawo ma wyglądać" - podsumował premier.
Bogdan Święczkowski i Zbigniew Ziobro ściśle współpracowali ze sobą na przestrzeni wielu lat, przede wszystkim w ramach Ministerstwa Sprawiedliwości i prokuratury.
Święczkowski pełnił funkcję podsekretarza stanu (2015-2016), będąc bezpośrednim zastępcą Ziobry, który był wówczas ministrem sprawiedliwości. Po reformie prokuratury, która połączyła funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, Ziobro mianował Święczkowskiego na stanowisko prokuratora krajowego i swojego pierwszego zastępcy.
Źródło: TVN24