Sędzia wprost. "Brak podstaw prawnych do użycia Pegasusa"
- W przypadku zastosowania technik operacyjnych typu Pegasus, trudno odnieść to do zapisów ustawowych - oceniła sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie Marzanna Piekarska-Drążek, która była przesłuchiwana w piątek przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
Co musisz wiedzieć?
- Sędzia Marzanna Piekarska-Drążek zeznała przed sejmową komisją śledczą, że nie było podstaw prawnych do stosowania Pegasusa.
- Komisja śledcza bada legalność działań związanych z użyciem Pegasusa od 2015 do 2023 r.
- Pegasus został zakupiony dla CBA w 2017 r. za 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości.
Jakie są zarzuty wobec Pegasusa?
Podczas przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, sędzia Marzanna Piekarska-Drążek podkreśliła, że użycie tego systemu inwigilacji było "niedopuszczalne". Według niej, techniki operacyjne takie jak Pegasus nie mają odniesienia w obowiązujących przepisach prawnych. Sędzia zaznaczyła, że nikt nie przewidywał legalnego zastosowania takiego systemu w ramach istniejącego prawa.
- Ówczesny minister sprawiedliwości stosował nieukrywaną politykę kadrową, o czym mówił publicznie, że postawił na takich sędziów, którzy wspierają jego tak zwane reformy. Po prostu eliminowano od orzekania sędziów, którzy orzekali na podstawie konstytucji, Konwencji o ochronie praw człowieka i innych aktów prawa międzynarodowego - mówiła Piekarska-Drążek. Zaznaczyła, że była odsunięta od orzekania "od wszystkich spraw karnych, w tym oczywiście od spraw niejawnych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Śmiech na sali". Wicepremier bije w Mentzena ws. rosyjskich dronów
Co ujawniła komisja śledcza?
Poseł Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej wyraził zaskoczenie zeznaniami sędzi, które określił jako "absolutny szok" dla komisji. Zembaczyński podkreślił, że to pierwszy raz, gdy ktoś tak ważny jak sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie zeznał pod przysięgą o braku podstaw prawnych do użycia Pegasusa. Jego zdaniem, zgody na użycie tego narzędzia były "wyłudzane".
Jakie są dalsze kroki komisji?
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada nie tylko legalność, ale także celowość działań związanych z tym systemem. Celem jest ustalenie, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Informacje przekazane przez Najwyższą Izbę Kontroli wskazują, że Pegasus został zakupiony jesienią 2017 r. dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Pegasus, stworzony przez izraelską firmę NSO Group, jest narzędziem do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Umożliwia nie tylko podsłuchiwanie rozmów, ale także dostęp do danych przechowywanych na zainfekowanych urządzeniach.